Walczył w kampanii wrześniowej. Zmarł w wieku 99 lat [zdjęcia]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Pogrzeb rotmistrza Jana Radwańskiego.
Pogrzeb rotmistrza Jana Radwańskiego. Zdjęcia ze zbiorów rodzinnych i z GRH 14 Pułku Ułanów Jałowieckich
Rotmistrz Jan Radwański z 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich we Lwowie został pochowany na cmentarzu w Markotowie.

Jan Radwański powołany został do wojska jesienią 1938 roku. Rozpoczął służbę w 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich we Lwowie.

Przydzielony został do Szwadronu CKM, w lutym 1939 r. razem z innymi ułanami Szwadronu CKM skierowany został do Szkoły Podoficerskiej CKM Podolskiej Brygady Kawalerii w Trembowli.

Po powrocie w lecie 1939 r. przydzielony został do plutonu działek przeciwpancernych jako celowniczy armatki 37mm wz.36 Bofors.

Po wybuchu II wojny światowej razem z pułkiem wyruszył do walki. Przeszedł cały szlak bojowy swojego pułku od Poznania do Warszawy.

Po nocnej walce pod Sierakowem u wrót Warszawy razem z działonem, pieszo ciągnąc armatkę około 15 km, dotarł do Warszawy. Walczył do kapitulacji stolicy 28 września 1939 r. Po kapitulacji wrócił Kłodna w powiecie lwowskim gdzie wstąpił do Batalionów Chłopskich.

Walczył jako żołnierz Polskiego Państwa Podziemnego w Okręgu Lwowskim najpierw z niemieckimi, a następnie z sowieckimi okupantami. Po wojnie w szeregach Wojska Polskiego walczy z ukraińską armią UPA w rejonie Bieszczad.

Jako repatriant z Kresów przjechał na Śląsk i osiadł w Markotowie Dużym (gm. Wołczyn). Prowadził tam gospodarstwo rolne. Utrzymywał stały kontakt z Ułanami Jazłowieckimi.

Co roku starym przedwojennym zwyczajem odwiedzał wraz z Rodziną Ułanów Jazłowieckich ich Patronkę Matką Boskę Jazłowiecką, której obraz po wojnie znalazł się w Szymanowie k. Warszawy.

Jan Radwański spotykał się z młodzieżą, krzewiąc patriotyzm i umiłowanie do tradycji kawaleryjskich.

Rekonstruktorzy kawalerii w barwach 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich odwiedzali go w Markotowie, przyjeżdżając z Sochaczewa.

Rotmistrz (w dzisiejszym nazewnictwie kapitan) Jan Radwański zmarł w wieku 99 lat.

- Na ostatnie pożegnanie przyjechali Ułani Jazłowieccy z Wrocławia, Sochaczewa i Kluczborka w umundurowaniu z lat 30. XX wieku - mówi Leszek Krzyżanowski, jeden z ułanów z Kluczborka.

Przy grobie rotmistrza Radwańskiego rekonstruktorzy 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich odśpiewali modlitewny hymn ułanów jazłowieckich:

Szczęście i spokój daj tej ziemi, Pani,
Co krwią spłynęła wśród wojen, pożogi,
Do Cię swe modły zanosim, ułani,
Odwróć ach odwróć, o odwróć, los srogi.

I by radosną była jako uśmiech dziecka,
Spraw to, Najświętsza Panno Jazłowiecka.
Spraw, by zasiadła sławna i potężna,
Miedzy narody królując wspaniale,

By się rozeszła sława jej oręża,
Spraw to, o Pani, spraw to ku Swej chwale.
By zło jak nawała rozprysło turecka
Spraw to, Najświętsza Panno Jazłowiecka.

By pod jej rządów wspaniałym ramieniem,
Zakwitły miłość i spokój jak w niebie.
Daj, by ułana ostatnim westchnieniem,
Było móc polec, polec w Jej potrzebie!

Na pogrzebie rotmistrza Jana Radwańskiego byli również żołnierze z Jednostki Wojskowej w Szumiradzie oraz przedstawiciele władz samorządowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska