Wiatraki staną wokół Grodkowa

Jarosław Staśkiewicz
Dwa lata temu ludzie protestowali, dziś już niemal nie słychać głosów sprzeciwu, a inwestorzy szykują wnioski na kolejne farmy.
Dwa lata temu ludzie protestowali, dziś już niemal nie słychać głosów sprzeciwu, a inwestorzy szykują wnioski na kolejne farmy.
Dwa lata temu ludzie protestowali, dziś już niemal nie słychać głosów sprzeciwu, a inwestorzy szykują wnioski na kolejne farmy.

Prawdziwym zagłębiem wiatrakowym będą pola wokół Bąkowa, Kolnicy i Młodoszowic, gdzie ma się pojawić ponad 50 turbin.

Zobacz: Szansa na wiatraki w Paczkowie i Otmuchowie

Wiatraki mają też stanąć koło Wierzbnika, Przylesia Dolnego i Nowej Wsi Małej.

- Mamy już wszystkie niezbędne opinie, m.in. z sanepidu i od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - mówi Marek Antoniewicz, burmistrz Grodkowa. - Wszystko wskazuje na to, że do końca tego tygodnia wydam decyzje środowiskowe.

To oznaczałoby, że inwestorzy będą mogli zacząć starania o wydanie pozwoleń budowlanych. Chyba, że mieszkańcy zaskarżą decyzje burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Tak jak to zrobili mieszkańcy sąsiedniej gminy Olszanka, gdzie również mają powstać stanąć wiatraki.

- W przypadku takich inwestycji zawsze są zwolennicy i przeciwnicy - mówi burmistrz Antoniewicz. - Podobnie jest i tym razem - mamy uchwały zebrań wiejskich, które poparły te inwestycje, ale są też protesty mieszkańców, a informacja o tych sprzeciwach znajdzie się w wydanych decyzjach.

Co ciekawe, po początkowych głośnych protestach dziś głosów przeciwników farm niemal nie słychać.

Zobacz: Wiatraki będą mogły stanąć

- Większość ludzi na zebraniu wiejskim była za - mówi Justyna Kusicielek, sołtys Bąkowa. - Są oczywiście również przeciwnicy, ale nie jest to jakaś duża grupa, raczej pojedyncze osoby. Wydaje mi się, że dziś już prawie nikt o tych turbinach nie dyskutuje, bo ludzie chyba już są trochę znużeni tematem i pogodzili się z faktem, że wiatraki pojawią się na polach wokół naszej wsi.

Jak dodaje pani sołtys, mieszkańcy mają nadzieję, że dzięki farmie w ich wsi coś zacznie się dziać. - Tu nie ma ani świetlicy, ani miejsca, gdzie młodzi mogliby się spotkać, straciliśmy też szkołę - wymienia Kusicielek. - Ja sama też liczę, że coś się wreszcie zmieni.

To właśnie dlatego rada sołecka i zebranie wiejskie podjęły w styczniu uchwały z wnioskiem do władz Grodkowa, by z podatku od nieruchomości z przyszłych farm stojących na gruntach Bąkowa, który będzie trafiał do budżetu gminy, 10 procent było przeznaczane bezpośrednio do sołectwa.

Byłyby to niebagatelne kwoty, bo roczny podatek od jednego wiatraka może wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Kiedy skrzydła wiatraków mogą zacząć się kręcić?

- To zależy od wielu czynników, ale zakładamy, że nie szybciej niż w 2014 roku - mówi Marlena Śliwińska z mającej siedzibę w Gdańsku grupy kapitałowej Eurowind, do której należy spółka Altiplano starająca się o pozwolenie na budowę farm wokół Bąkowa.

Drugą firmą, które chce zainwestować pod Grodkowem jest szczecińska EPA.

Stara się ona również o zbudowanie farmy w gminie Olszanka i Skarbimierz. Decyzja środowiskowa wydana kilka lat temu przez wójta Olszanki została uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, ale to postanowienie zostało przed kilkoma dniami uchylone przez Wojewódzki Sąd Administracyjny i SKO będzie musiało jeszcze raz zająć się sprawą. Teraz strony czekają na uzasadnienie wyroku.

 

nazwa

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska