Wielkanoc na nartach w Czechach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Petr Jezek i Irena Hostikova zeszli wczoraj ostatni ze stoku w Zlatych Horach. To zaledwie 80 kilometrów od Opola, niewiele ponad godzinę drogi samochodem.
Petr Jezek i Irena Hostikova zeszli wczoraj ostatni ze stoku w Zlatych Horach. To zaledwie 80 kilometrów od Opola, niewiele ponad godzinę drogi samochodem.
Właściciele czeskich ośrodków narciarskich śniegiem w marcu są zachwyceni. Sezon bardzo sobie chwalą i zapraszają na świąteczne szusowanie.

Jeździło się pięknie, choć śnieg jest już mokry i ciężki - chwalił wczoraj warunki narciarskie w Zlatych Horach Petr Jezek, który przyjechał w Jeseniki aż z Pragi. - Byliśmy tu też tydzień wcześniej. Śnieg był bardziej zmrożony i jeździło się przyjemniej. My na pewno najbliższe dni spędzimy na nartach.

Wczoraj po południu w ośrodku Przeczna w Zlatych Horach były 4 stopnie powyżej zera, słońce co chwilę wyglądało zza chmur, a na trasie narciarskiej leżało 60 centymetrów śniegu.

Kilkadziesiąt centymetrów naturalnej pokrywy leży też w lesie. W ośrodku Bohema nie brakuje samochodów z całej Polski. To goście, którzy przyjechali spędzić święta w górach.

- Polacy z najbliższego sąsiedztwa to u nas większość narciarzy, ale do lutego. Wraz z początkiem marca przestali przyjeżdżać, choć przecież warunki narciarskie w tym sezonie mamy znakomite - mówi starosta Zlatych Hor Milan Rac.

W Jesenikach do wielkanocnego poniedziałku (1 kwietnia) czynne są wszystkie większe ośrodki narciarskie, choć część zawiesiła jazdy wieczorne. Wszystkie wyciągi proponują obniżone ceny posezonowe albo specjalne zniżki wiosenne (nawet 20-30 procent taniej niż w głównym sezonie).

Nowa i popularna stacja Kouty na pewno czynna będzie jeszcze w następny weekend.

Najdłużej, jak co roku, można będzie szusować na Pradziadzie, zwanym "Morawskim Lodowcem". Tylko ze względu na ochronę środowiska sezon kończy się tam 30 kwietnia, choć naturalny śnieg w tym roku poleży pewnie do czerwca.

Czynne są także koleje krzesełkowe w ośrodku Czarna Góra pod Śnieżnikiem, w Zieleńcu i Beskidach.

- Tej zimy warunki narciarskie były bardzo wyrównanie pod względem śniegu czy mrozu i najlepsze od lat - oceniała sezon w czeskiej gazecie "MF Dnes" Karla Kubicova, szefowa ośrodka Bonera na Ramzowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska