Wielkie słowa i całkiem drobne czyny

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik archiwum
Tisze jediesz, dalsze budiesz - mówi stare rosyjskie przysłowie. Idąc tym tropem, można powiedzieć, że dobrze się stało, iż na europrzesłuchaniu w europarlamencie polski rząd nie wypadł źle, ale gdyby w ogóle nie musiał tam występować pod postacią pani premier, byłoby jeszcze lepiej. Zresztą ta dewiza nie zawsze się sprawdza, o czym w tekście obok. Gosia spod Grodkowa od lat męczyła się z ciężką przypadłością, pojawiła się dla niej iskra nadziei za, bagatela, 60 tysięcy złotych.

I ludzie zebrali tę sumę w dwa dni. Gdyby Gosia i jej rodzice „tisze jechali”, byliby dotąd w punkcie wyjścia. A tak - wyszli do ludzi, a ludzie okazali im serce. Inna sprawa, że wreszcie powinna powstać u nas postulowana od lat procedura leczenia chorób rzadkich, a solidarność społeczna powinna szerszym frontem wejść również do naszego systemu ochrony zdrowia.

Silne państwo, o którym teraz tak wiele się mówi, to nie jest państwo silne nakazami i zakazami, litanią obywatelskich powinności, wojskiem, rosnącą temperaturą patriotyzmu. Silne państwo to takie, w którym Gosie i ich rodziny nie muszą się martwić o swój los. Wynika stąd, że na razie jesteśmy silni głównie w gębie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska