Wiosna przyszła, ale się czai

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
- Wiosna już jest, widać to chociażby po kwitnącej leszczynie - mówi Marek Stajszczyk, brzeski przyrodnik.
- Wiosna już jest, widać to chociażby po kwitnącej leszczynie - mówi Marek Stajszczyk, brzeski przyrodnik. Jarosław Staśkiewicz
Pierwszy dzień wiosny to tylko symboliczna data w kalendarzu. Nic sobie z niej nie robią ani ptaki, ani pogoda, ani handlowcy.

Cały weekend przepytywaliśmy Opolan, czy już widzieli wiosnę. Zdania są podzielone.
- Zima to już przeszłość. Przynajmniej od połowy lutego mamy kolekcje wiosenne - mówią handlowcy z opolskich sklepów odzieżowych. - I sądząc po trendach, będzie kolorowa i kwiecista.

Przyroda płata nam jednak jeszcze figle. Ledwo w piątek na ulicach pojawiły się panie sprzedające bazie, a już chwilę później przegonił je mokry śnieg. W nocy temperatura nadal spada poniżej zera.

- Jeszcze z 10 dni będziemy mieli typowe przedwiośnie, z porannymi przymrozkami - zapowiada pan Eugeniusz Szewczuk, który od wielu lat na podstawie swoich dokładnych obserwacji przyrody z niezłą skutecznością przepowiada pogodę. - W tym roku ciepło zrobi się 4-5 kwietnia. A w Wielkim Tygodniu będziemy chodzili w krótkich rękawkach.

Za to przyrodnicy nie mają wątpliwości, że to już. - Wiosna jest na całego - mówi ornitolog Marek Stajszczyk. - W Polsce jej pierwszymi oznakami są: przylot żurawi, czajek i skowronków oraz kwitnienie przebiśniegu, wawrzynka wilczełyko i podbiału. Brakuje jeszcze tylko tego ostatniego.

Pan Marek wylicza za to kolejne gatunki, które pojawiły się z pierwszymi promieniami marcowego słońca: - Mamy gołębie grzywacze, śpiewają drozdy, odzywają się dzięcioły, słychać głos rudzika. Za dwa tygodnie dolecą bociany, a za trzy - jaskółki dymówki. Susły spod Góry Świętej Anny obudzą się pewnie dopiero w drugiej połowie kwietnia.

- Wiosna jak wiosna, ale zima to już na pewno sobie poszła - ocenia Piotr Wojcieszek, współwłaściciel sklepów sportowych w Brzegu. - Narty czy łyżwy kupują już tylko ci, którzy czekali na przeceny. Wystarczyło za to kilka ciepłych dni i poszło kilka rowerów, a ludzie zaczęli też pytać o buty do biegania.
- U nas jedyne oznaki wiosny to coraz bujniejsza zieleń wokół centrali firmy - żartuje Iwona Nawrot-Szczepanik z Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. - Sezon grzewczy ciągle jeszcze trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska