Wirtualny test ciążowy. "Skuteczność prawie 96 proc."

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Nastolatka woli rozwiązać wirtualny test, niż pójść do lekarza. Za taką naiwność może słono zapłacić.
Nastolatka woli rozwiązać wirtualny test, niż pójść do lekarza. Za taką naiwność może słono zapłacić. 123RF
To nie cudowna metoda, ale sposób na wyciąganie kasy od naiwnych. Ginekolodzy nie zostawiają na teście suchej nitki.

- Mieszkam w małym miasteczku i gdybym poszła do apteki po test ciążowy, to ktoś życzliwy pewnie szybko doniósłby o tym moim rodzicom - mówi 15-letnia Natalia. - Skończyłoby się to awanturą i szlabanem na wyjścia, dlatego w sytuacji podbramkowej wybrałabym jednak test przez internet.

Natalia przyznaje, że zrobiła ostatnio taki test, ale bardziej z ciekawości niż po to, aby wykluczyć ciążę. - Ale koleżanka z klasy, gdy spóźniał jej się okres, rozwiązała go i wynik wyszedł prawdziwy, bo nie była w ciąży - przekonuje.

W wirtualnych testach ciążowych można przebierać i wybierać. Analiza moczu czy krwi nie jest potrzebna, bo autorzy zapewniają, że odpowiedź na pytanie czy spodziewamy się dziecka dostaniemy w parę chwil, odpowiadając na kilka quizowych pytań.

czytaj**Opolskie nastolatki w ciąży. Nie chcą już lalki, wolą dzidziusia**

Wirtualny test - jak czytamy na jednej ze stron - jest innowacyjny, a jego skuteczność wynosi prawie 96 proc. - Tylko 1 kobieta na 23 badane uzyskuje wynik niezgodny z stanem faktycznym - zapewniają autorzy. O tym, że warto z niego skorzystać przekonują inne zadowolone użytkowniczki, m.in. 20-letnia Anna z Warszawy, która "korzysta raz na jakiś czas i sprawdza się".

Aby dowiedzieć się, czy jesteś w ciąży musisz odpowiedzieć na 20 pytań, m.in. o to czy piersi są wrażliwsze niż zwykle, czy dokucza ci rozdrażnienie albo czy miewasz "dziwny apetyt". Po przebrnięciu przez wszystkie nie pojawia się jednak wynik, ale komunikat, że trzeba potwierdzić swoje dane i wysłać sms na podany numer (aby uśpić czujność jest zapewnienie, że chodzi o ochronę danych i bezpieczeństwo badania). Koszt weryfikacji wynosi wprawdzie nieco ponad złotówkę, ale za usługę SMS premium zapłacimy już ponad 30 złotych.

- Takie testy to nic innego jak wykorzystywanie naiwności głównie młodych ludzi - uważa Piotr Pośpiech, opolski ginekolog. - Nastolatka, rozwiązując test, ma nadzieję, że będzie on negatywny, bo to rozwiązuje jej problem. To, czy faktycznie nie jest w ciąży okaże się po czasie.

Ginekolog przestrzega przed ślepą wiarą w wirtualne testy, bo choć za wynik trzeba słono zapłacić, to wcale nie są one miarodajne. - Nawet dostępne w aptece testy, które bazują na stężeniu hormonów nie dają stuprocentowej pewności, więc co dopiero pseudoquiz - mówi Piotr Pośpiech. - Jeśli kobieta mieć pewność, powinna pójść do lekarza, a nie wykluczać ciążę przez internet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska