Witamy w największym hotelu przedwojennego Opola [zdjęcia]
Było gorące, lipcowe południe 1928 roku gdy dr Henrich Wutke wysiadł z pociągu na dworcu kolejowym w Oppeln. W mieście, które było stolicą rejencji, miał do załatwienia kilka interesów, więc już wyruszając w podróż założył, że zatrzyma się na noc i dopiero rano wróci do rodzinnego Breslau.
- Poleci mi pan jakiś dobry hotel? - zagadnął dorożkarza, a ten od razu zaproponował podwiezienie, a potem wcisnął podróżnemu niewielki reklamowy folder.
Wrocławian zaczął go oglądać, ale cudów się nie spodziewał. Wciąż miał przed oczyma znany hotel Nord, który widział każdy podróżny, wchodzący na wrocławski dworzec. Tymczasem na zdjęciach zobaczył nie mniej luksusowe wnętrza, a właściciel hotelu Artur Gutsmann zapewniał go w folderze, że hotel został niedawno wyremontowany.