Stanisław Jurasz ma problemy, bo jest prezesem firmy, która zarządza mieniem gminy. A prawo zabrania łączenia obu funkcji. Dlatego w lutym wojewoda wydał tzw. zarządzenie zastępcze, uchylające mandat radnego Jurasza. Ponieważ jednak Rada Miejska podjęła uchwałę o zaskarżeniu tej decyzji do sądu, radny na razie mandat zachowa.
Teraz służby wojewody zainteresowały się kolejnym rajcą - Markiem Kwiatkowskim, który jest kierownikiem do spraw sportu i rekreacji w miejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji.
Tymczasem ustawa o samorządzie gminnym mówi, że radny nie może być kierownikiem jednostki organizacyjnej gminy, a akapit niżej, że nie może być kierownikiem w takiej jednostce. - A to jest fundamentalna różnica - podkreśla Kwiatkowski. - Ja nie mogę reprezentować ośrodka na zewnątrz ani zaciągać zobowiązań finansowych. W opinii prawników ustawodawca pisząc "kierownik jednostki" miał na
myśli jej szefa, czyli osobę kierującą daną jednostką i powoływaną przez burmistrza bądź radę miejską.
Na razie wojewoda tylko poprosił o wyjaśnienia i będzie badał sprawę. A Kwiatkowski zapowiada: - Jeśli wojewoda uzna, że nie mogę być radnym i potwierdzą to inni prawnicy, to sam złożę mandat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?