Zajęcia w wolnej szkole w Opolu prowadzą edukatorzy, niekoniecznie z wykształceniem pedagogicznym. Obecnie jest ich czternaścioro. - To osoby, które edukują, pasjonaci tego, co robią - mówi Piotr Koziol.
Dziecko uczące się w wolnej szkole jest w systemie edukacji domowej. Jest zapisane do tradycyjnej szkoły, w której zdaje egzamin, najczęściej raz w roku. Jeśli nie powiedzie mu się, to w konsekwencji wraca do tradycyjnej szkoły.
- Nie znam takiego przypadku, żeby dziecko nie zdało podstawy programowej, bo u nas dzieci chcą się uczyć. Wiedzą, że jak chcą być u nas dłużej, to muszą zdać egzamin. Sami podejmują decyzję, na jaką ocenę, chcą go zdać. Jeśli w danym momencie nie interesuje ich matematyka, to mogą zdecydować, że wystarczy im trójka - kontynuuje Piotr Koziol.
Jaki jest cel takiego sytemu kształcenia? Czy opolscy rodzice chętnie posyłają dzieci do takiej szkoły? Ile kosztuje taka edukacja? W jakim wieku są uczniowie wolnej szkoły? - o to m.in. pytaliśmy prezesa Fundacji Kwitnące Talenty.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?