Co to jest?
Co to jest?
Autoszczepionkę wykonuje się ze szczepów własnych bakterii chorego. Stymuluje ona układ immunologiczny do produkcji przeciwciał dla bakterii, z których została zrobiona. Może być wykorzystana tylko przez jednego chorego.
Ewa Subyzda-Szydlik kilka tygodni temu w krakowskim Zakładzie Mikrobiologii odebrała tzw. autoszczepionkę, dzięki której ma szansę uniknąć amputacji chorej nogi.
- Podczas leczenia pękniętego żylaka zostałam zarażona gronkowcem złocistym. Leczę się już 6 lat, ale z nogą jest coraz gorzej, grozi mi amputacja - opowiada pani Ewa, która samotnie wychowuje dwójkę dzieci.
Rana na udzie powiększa się, a pani Ewa bierze coraz silniejsze środki przeciwbólowe. Jedynym ratunkiem może być autoszczepionka, którą specjalnie dla niej wykonano w Krakowie. Teraz musi ona przyjąć 15 zastrzyków w 3-dniowych odstępach.
- Nie mam siły ani pieniędzy, by te zastrzyki przyjmować w Krakowie. Razem ze szczepionką dostałam więc instrukcję i zapewnienie, że mogą mi ją podać w każdym gabinecie zabiegowym - opowiada pani Ewa. - Ale obdzwoniłam wszystkie szpitale w Opolu i nikt nie chce mi szczepienia zrobić. Lekarze boją się tej szczepionki.
- Ależ ona wcale nie jest szczególnie niebezpieczna - mówi Małgorzata Bulanda z Zakładu Mikrobiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. - Powinna być podana w gabinecie zabiegowym, ale obecność lekarza nie jest konieczna. Szczepienie powinno być zrobione tam, gdzie pacjentka dostała skierowanie na wykonanie szczepionki.
Pani Ewa dostała je od swojego lekarza w przychodni Medycyna Rodzinna.
- Faktycznie zostało ono u nas wystawione i, zgodnie z przepisami, iniekcje powinny być zrobione u nas. Na pewno nie odmówiliśmy ich wykonania, ale ta pani została ostrzeżona o ryzyku. Dla jej bezpieczeństwa lepiej będzie, jeśli zastrzyki zostaną zrobione np. w poradni alergologicznej - mówi Marek Sabat, lekarz z Medycyny Rodzinnej.
Sprawa pani Ewy trafiła do opolskiego oddziału NFZ.
- To wyjątkowa sytuacja, dlatego skontaktowaliśmy się z przychodnią alergologiczną w opolskim WCM-ie. Dzisiaj pani Ewa powinna się tam zgłosić - informuje Roman Kolek, zastępca dyrektora NFZ. - Autoszczepionka to nowa metoda leczenia, jeszcze rzadko stosowana i lekarze nie mają doświadczenia w jej stosowaniu - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?