Wszyscy mądrzy

Tadeusz Wyspiański
W sobotę po bardzo ciekawym i zaciętym spotkaniu brzeskie Cukierki wygrały kolejny mecz w ekstraklasie.

Niestety, nie obyło się bez zgrzytu. Przed meczem kibice w bardzo niekulturalny sposób przywitali trenera miejscowych koszykarek Krzysztofa Kubiaka, wyrażając w ten sposób swoje niezadowolenie z poprzednich przegranych drużyny.

- Nie rozumiem, o co chodziło tej grupie, która zachowała się nie fair w stosunku do mnie - mówi brzeski szkoleniowiec. - Przecież wszyscy wiedzą, że druga runda jest dla nas o wiele trudniejsza, co zresztą przewidywał już Algirdas Paulauskas. Wiedzieliśmy, że w pierwszej rundzie trzeba zdobyć punkty zapewniające nam spokojny byt w lidze. Po drugie to nie ja zadecydowałem o zmianie miejsca pracy Paulauskasa, a samemu też ciężej prowadzi się zespół niż w duecie. Takie traktowanie przez kibiców nie wpływa też mobilizująco na zespół. Co z tego, że po wygranej kibice podziękowali zawodniczkom, kiedy przed jego rozpoczęciem w hali panował nerwowy nastrój.

Brzescy kibice słynęli dotąd z bardzo kulturalnego dopingu. W sobotę stało się coś, co jednak każe - mamy nadzieję, że tylko chwilowo - zweryfikować te oceny.
- Współpraca z zawodniczkami układa się bardzo dobrze, - kontynuuje K. Kubiak. - Pracują mocno na treningach, pamiętajmy jednak, że brakuje nam zawodniczek podkoszowych, a sama ambicja nie wystarczy, by pokonać Lotos, Polfę czy Ślęzę. Nie rozumiem, komu zależy, by podgrzewać atmosferę wokół zespołu, siać plotki. Ja jestem ostatnią osobą, której nie zależy na wynikach tej drużyny. Tymczasem na trybunach siedzi kilkuset "trenerów", którzy wiedzą lepiej, co należy robić. Zapraszam do dyskusji, ale nie w taki sposób. Pamiętamy przecież, jak wyglądał brzeski kosz trzy lata temu. Teraz, kiedy znów zaistniał na arenie ogólnopolskiej, należałoby oczekiwać od kibiców współpracy, wsparcia dla drużyny, a wydaje się, że na widowni są osoby cieszące się z naszych niepowodzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska