Wszystko do nadrobienia

Redakcja
Z Marianem SPYCHAŁĄ, trenerem Towarzystwa Żużlowego Opole, rozmawia Tadeusz Wyspiański

- Przedsezonowe wypowiedzi dotyczące opolskiej drużyny były dość optymistyczne. Tymczasem po pierwszej rundzie zespół zamyka pierwszoligową tabelę...
- Przed sezonem nie byłem hurraoptymistą. A czy zespół nie spełnia oczekiwań? Tak nie można powiedzieć. Pamiętajmy o ogromnym pechu, jaki spotkał nas już podczas pierwszego spotkania z RKM-em, w którym straciliśmy Krzysia Mikutę i Wojtka Załuskiego. Kto był na tym meczu, wie, że mieliśmy szansę go wygrać. Krzysio już wrócił na tor, Wojtek, który wtedy pokazał lwie serce do walki, ciągle leczy kontuzję. Tak się zaczął nasz dramat. Ten pech prześladował nas też w Rzeszowie, gdzie porozbijało się kolejnych dwóch zawodników, a i w ostatnim meczu w Grudziądzu już w pierwszym wyścigu straciliśmy Milika, co całkowicie pokrzyżowało nam plany.
- Jednak w zespole są inni doświadczeni zawodnicy, a ich zdobycze punktowe wyglądają bardzo mizernie.
- Faktycznie, poniżej oczekiwań jadą Piotr Baron i Sławomir Dudek, nie wspominając jego imiennika Derdzińskiego. Bardzo dobrze natomiast spisują się młodzieżowcy, co jest także zasługą mechanika pracującego w klubie.
- Przed sezonem Baron mówił, że jest doskonale przygotowany do startów...
- Mówić można wiele, a efekt tych przygotowań jest taki, jaki wszyscy widzą. Na nasze porażki złożyło się także i to, że na wyjazdach startowaliśmy bez obcokrajowców. Przynajmniej w Gnieźnie wynik mógłby być korzystny dla nas.
- Dlaczego ich brakowało?
- To nie był mój wymysł, ale efekt sytuacji finansowej w klubie. Tak krawiec kraje, jak mu materii staje.
- Dziś drużyna ma trzy punkty...
- ...jednak różnice w tabeli nie są duże i wszystko jeszcze można nadrobić. Musimy jednak w każdym meczu jechać w najsilniejszym składzie, z dwójką zawodników zagranicznych. Inaczej nie widzę szans na wyjście z dołka, w jakim się znaleźliśmy. Stać nas na wygranie wszystkich meczów u siebie, trzeba też poszukać punktów na wyjazdach. Na wynik muszą zapracować wszyscy w klubie, a nie tylko sami zawodnicy i trenerzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska