Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Opolu wciąż sprawdzają, jaki materiał pirotechniczny wybuchł w poniedziałek w mieszkaniu jednego z bloków przy ul. Krzemienieckiej w Opolu.
- Próbki substancji trafiły do laboratorium kryminalistycznego i czekają na przebadanie - wyjaśnia podinspektor Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Jeden ze strażaków biorących udział w akcji powiedział nto, że w mieszkaniu unosił się dość specyficzny zapach najprawdopodobniej pirotechnicznej substancji. Było też bardzo dużo krwi.
Nastolatek ranny w wybuchu stracił dłoń jednej ręki oraz część palców drugiej. Przeszedł operację. Jest wciąż w szpitalu, ale jego życiu nic już nie zagraża. Na szczęście wybuch nie naruszył konstrukcji budynku.
Policjanci apelują do młodych ludzi o rozwagę, a do ich rodziców o zwracanie większej uwagi na to, co robią ich pociechy. Zwłaszcza teraz, gdy zaczęły się wakacje.
- Warto się przyjrzeć, jakie strony internetowe odwiedzają dzieci i czego tam szukają - radzi Jarosław Dryszcz.
Z materiałami wybuchowymi nie ma żartów. Nawet niewielka petarda, eksplodując w zamkniętej dłoni, powoduje rozległe uszkodzenia nerwów i naczyń krwionośnych, wybuch może doprowadzić też do utraty wzroku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?