Upublicznienia przed prywatyzacyjnej wyceny wartości firmy Energetyka Cieplna Opolszczyzny domaga się od prezydenta poseł Tomasz Garbowski (SLD).
Parlamentarzysta nigdy nie ukrywał, że chce zablokować sprzedaż akcji spółki, ale podkreślał też, że opolanie mają prawo do informacji.
Urząd Miasta Opola odmówił jednak jej ujawnienia. Stoi na stanowisku, że pokazanie wyceny przez rozpoczęciem negocjacji z chętnym na zakup, przeszkodzi w uzyskaniu dobrej ceny.
Poseł nie ustąpił. Skierował najpierw sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a ono - po ponad pięciu miesiącach badania sprawy - podtrzymało decyzję prezydenta.
Gdy Garbowski odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, sędziowie również stanęli po stronie ratusza.
Jeden z liderów opolskiego SLD nie ukrywa, że jest zdziwiony decyzją sądu. Zwłaszcza, że dysponuje opinią prawników Sejmu, która jednoznacznie stwierdza jawność wyceny spółki.
Garbowski domaga się także innych informacji o działalności ECO i ich również do tej pory nie otrzymał.
- Nie znam jeszcze uzasadnienia wyroku WSA, ale o nie wystąpię i skieruję sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie składam broni, bo wierzę, że racja jest po mojej stronie – mówi Garbowski.
Wiele jednak wskazuje na to, że czas sprzyja prezydentowi i wspierającej go Platformy Obywatelskiej.
Prywatyzacja w tym roku ruszyła i choć cała procedura ma spory poślizg, to w czerwcu powinniśmy poznać firmę lub firmy, z którymi miasto będzie negocjować kupno ponad 54 procent akcji ECO.
Teoretycznie wciąż jest możliwe, że prezydent sprzeda spółkę tuż przed wyborami. Potrzebuje do tego jednak zgody rady miasta. Na razie plan zakłada, że uchwała może pojawić się sesji rady po wakacjach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
