Po tym jak w poprzedniej kolejce nasi zawodnicy pokonali w swojej hali lidera tabeli - GKS Tychy, na wyjazd do Jelcza-Laskowice jechali w roli faworyta. Wywiązali się z niej i dość pewnie pokonali będącego w dole tabeli Orła 3-1.
- Nasze zwycięstwo nie jest może nazbyt okazałe, ale w pełni zasłużone - oceniał szkoleniowiec komprachcickiej drużyny Dariusz Lubczyński. - Orzeł to bardzo młoda drużyna i spodziewaliśmy się, że jej zawodnicy będą bardzo dużo biegać. To się sprawdziło i trzeba było uważać. Umiejętnie przez cały mecz wybijaliśmy rywali z uderzenia. Bardzo pewnie w bramce spisywał się Arek Lech, a poza tym w defensywie nie popełnialiśmy praktycznie błędów. Od momentu jak zdobyliśmy drugą bramkę mecz już do samego końca był pod naszą kontrolą.
Berland prowadzenie objął po bramce zdobytej przez Adriana Zylę. Gospodarze wyrównali po golu, który padł po rykoszecie. Odpowiedź naszych piłkarzy była jednak błyskawiczna, a kiedy na 3-1 podwyższył najbardziej doświadczony w szeregach Berlandu Andrzej Sapa, zawodnikom Orła opadły skrzydła.
W drugiej połowie nie padła już żadna bramka, choć goście kilka okazji do podwyższenia wyniku sobie stworzyli i powinni wygrać to spotkanie wyżej niż różnicą dwóch goli.
Po ośmiu kolejkach 1 ligi Berland ma 13 punktów i zajmuje w stawce 12 drużyn 6. miejsce. Prowadzi GKS Tychy (19 pkt).
Orzeł Jelcz-Laskowice - Berland Komprachcice 1-3 (1-3)
Bramki dla Berlandu: Zyla (7), Zboch (14), Sapa (18)
Berland: Lech, Staroń - Mika, Sapa, Przywara, Zyla, Wedler, Zboch, Krężlewski, Gawin, Kilian. Trener Dariusz Lubczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
