Dziś przed Sadem Okręgowym w Opolu zakończył się proces Mariusza K. z Prudnika. Prokuratura oskarżyła go o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w wyniku którego zmarł Jakub Sz.
Sąd zmienił kwalifikację czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci.
- Oskarżony nie mógł przewidzieć, że po uderzeniu dłonią w twarz, a nie pięścią, jak ustaliła prokuratura, ofiara przewróci się i uderzy potylicą o beton - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Robert Mietelski. - To z opinii biegłych wynika, że cios mógł być wyprowadzony dłonią, a wszelkie wątpliwości zgodnie z prawem należy rozpatrywać na korzyść oskarżonego.
W związku z tym Mariusz K. usłyszał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5. Przez ten okres będzie też pod nadzorem kuratora.
- Nawet nie próbuję wyobrazić sobie cierpienia rodziny ofiary - dalej uzasadniał wyrok sędzia Mietelski. - Zdaję sobie sprawę, że oczekiwała ona surowszej kary, ale sąd nie może skazać za więcej niż to, co zostało udowodnione podczas procesu.
Do tragedii doszło w sierpniu obok sklepu Biedronka w Prudniku. Jakub Sz., właściciel firmy reklamowej, już po pracy, razem ze swoimi pracownicami pił piwo.
Jedną z nich była dziewczyna oskarżonego. Mariuszowi K. to się nie spodobało. Szefowi przyjaciółki w ostrych słowach powiedział żeby więcej jej nie rozpijał.
Uderzył go też dłonią w twarz. Jakub Sz. stracił równowagę, przewrócił się i uderzył głowa o beton. Po pięciu dniach zmarł w szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?