Wyzwania opolskiego rynku pracy. W 2030 roku na dwoje pracujących przypadnie jeden emeryt. Konferencja Wojewódzkiego Urzedu Pracy w Opolu

Jednym z wyzwań są migracje Opolan poza region, za pracą i lepszym środowiskiem życia.
Jednym z wyzwań są migracje Opolan poza region, za pracą i lepszym środowiskiem życia.
Konieczność podjęcia działań w odpowiedzi na skutki niekorzystnych trendów demograficznych, zmiana sposobu kształcenia Opolan, zwiększenie aktywności zawodowej kobiet – to tylko niektóre z wyzwań na opolskim rynku pracy.

Mówiono o tym podczas konferencji „Wyzwania opolskiego rynku pracy” zorganizowanej (29.06) przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu w oparciu o badania przeprowadzone na zlecenie WUP przez ekonomistów Instytutu Śląskiego w Opolu, pod przewodnictwem prof. Krystiana Heffnera.

Mimo niskiego bezrobocia, w regionie mamy jeden z poważniejszych – w skali kraju – kryzysów związanych z brakiem zasobów na rynku pracy i z zatrudnieniem. Dla przykładu: Prognozuje się, że w 2030 roku liczba osób w wieku poprodukcyjnym na 100 osób w wieku produkcyjnym będzie wynosić: w Polsce – 45, natomiast na Opolszczyźnie – 50. Współczynnik aktywności zawodowej kobiet w 2020 roku wynosił: w Polsce – 47,9 % a w województwie opolskim – 44,8%. Saldo migracji na tysiąc osób na Opolszczyźnie wynosiło MINUS 1,14, podczas gdy średnia dla całej Polski to PLUS 0,34 (dane sprzed wojny w Ukrainie).

Jak podkreślił prof. Heffner, jednym z wyzwań są migracje Opolan poza region, za pracą i lepszym środowiskiem życia.

– Skala i długotrwałość zjawiska są na tyle poważne, że w tej chwili odbija się ono negatywnie nie tylko na samym rynku pracy, ale i na kondycji gospodarczej regionu opolskiego – mówi profesor.

Gościem specjalnym konferencji była Alicja Nefratyka, ekonomistka znana z niekonwencjonalnych działań z zakresu edukacji ekonomicznej (np. projekt ciekaweliczby.pl). Ekonomistka zwróciła uwagę na to, że wzrostowi płacy minimalnej nie towarzyszy odpowiednio proporcjonalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia, szczególnie w zawodach związanych z kształceniem kolejnych pokoleń.

– A to oznacza, że coraz trudniej będzie przyciągnąć pracowników, kadrę nauczycielską i naukową do szkół i uczelni – mówiła ekonomistka – Nikt nie będzie chciał tam pracować za płacę bliską minimalnej. To samo zjawisko dotyczy kadr administracji.

Konferencja zakończyła się panelem eksperckim, podczas którego dyskutowano m.in. nad potrzebą dostosowania kształcenia Opolan do potrzeb rynku.

– Potrzebna jest nam nie tylko kadra z wyższym specjalistycznym wykształceniem, ale i hydraulicy, mechanicy, stolarze – wymieniał Paweł Frącz, dyrektor oddziału NBP w Opolu.

Jacek Karpina, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Głubczycach podkreślał rolę doradców zawodowych:

- Zauważam potrzebę „zejścia” z usługami doradców zawodowych do szkół coraz niższego szczebla, do szkół podstawowych. Wszystko po to, aby jak najszybciej wskazywać młodym kierunki kształcenia i zdobywania zawodu zgodne z ich pasją, ale i potrzebami rynku.

Naukowcy podkreślili, że nie stać nas, jako regionu, na marnowanie zasobów pracy poprzez złe ich kształcenie, niewykorzystywanie doświadczonych pracowników mających wprawdzie prawo do przejścia na emeryturę, ale chcących jednak pozostać aktywnymi zawodowo.

- Należy wykorzystać potencjał związany pojawieniem się w regionie uchodźców z Ukrainy – dodaje Maciej Kalski dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu – Uchodźcy na rynku pracy to zarówno wyzwanie, jak i ogromna szansa.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska