Wzmocnili obronę

Redakcja
Opolscy szczypiorniści doskonale rozpoczęli rundę rewanżową i po dwóch wygranych z wyżej notowanymi rywalami są w środku stawki.

Na inaugurację rundy rewanżowej gwardziści pokonali u siebie Warmię Olsztyn, a w minioną sobotę zwyciężyli AZS AWF Białą Podlaską. Zdaniem Henryka Zajączkowskiego, który w styczniu zmienił na stanowisku trenera Gwardii Mirosława Nawrockiego, kluczem do sukcesu była konsekwentna gra w obronie.
- Poprawiliśmy ten element gry - analizuje Zajączkowski. - W obu meczach nie daliśmy sobie rzucić więcej niż dwadzieścia pięć bramek, a jeśli utrzymuje się taki pułap, to wtedy jest ogromna szansa na wygranie meczu. Znacznie łatwiej i przyjemniej jest atakować i rzucać bramki. Obrona to monotonna i mniej spektakularna gra.

Zmiana na stanowisku trenera nastąpiła dość nieoczekiwanie. Zajączkowski nie miał też zbyt wiele czasu na przygotowania zespołu do rundy rewanżowej.
- Miałem obawy o formę zespołu, bo czasu było bardzo mało - mówi trener. - Dlatego dość ostro zacząłem pracować, dając zawodnikami trochę luzu przed meczami, bo bałem się, by na meczach zespół nie siadł. Liga jest jednak długa i w kolejnych tygodniach praca, którą wykonaliśmy, będzie procentować.

Pojawiły się komentarze, że zespół grał przeciwko trenerowi Nawrockiemu, a po jego odejściu stara się udowodnić, iż zmiana była potrzebna.
- Jestem jednym z najstarszych zawodników Gwardii i gdyby coś takiego miało miejsce na pewno bym o tym wiedział - mówi Bogusław Ciężki. - Na pewno nikt nie grał przeciwko trenerowi. Chcemy wygrywać, ale nie zawsze to wychodzi. Teraz przyszedł nowy trener i każdy chcę się pokazać z jak najlepszej strony i udowodnić, że należy mu się miejsce w składzie.
Także Marceli Grzejszczak nie zgadza się z tezą o graniu przeciwko byłemu szkoleniowcowi.
- Z trenerem Nawrockim wszyscy żyli na dobrej stopie, atmosfera w drużynie była dobra i nie sadzę, by ktoś grał przeciwko niemu - zapewnia Grzejszczak. - Mieliśmy po prostu mniej szczęścia. Na razie cieszymy się z udanego startu do rundy rewanżowej, bo dwie wygrane z rzędu dają pewien komfort psychiczny przed następnymi pojedynkami. To bardzo motywuje i obyśmy grali tak dalej.

W najbliższej kolejce Gwardię czeka wyjazdowy mecz z Kasztelanem Sierpc, a charakter drużyny poznaje się w meczach wyjazdowych.
- Trochę boję się następnych meczów, ponieważ czasami zwycięstwa usypiają - uważa trener Zajączkowski. - Do dwóch pierwszych pojedynków chłopcy wyszli bardzo zmobilizowani. Moje zadanie polega na tym, by tę agresję w grze podtrzymać. Uważam, że dopiero po trzecim meczu będzie można dokonać wstępnej oceny naszej wspólnej pracy i zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska