Spokojnie, to nie rozbiórka. Mimo że może tak wyglądać - śmieje się Artur Pieczarka, rzecznik prasowy nyskiego magistratu. W Nysie ruszyła odbudowa fragmentów XIV-wiecznych obwarowań.
W ruch poszły wszelkie narzędzia, którymi robotnicy ostukują cegły, kruszą mur. Niektórzy mieszkańcy patrzą z przerażeniem, obawiając się, że za własne pieniądze gmina demoluje zabytek.
- Nic bardziej mylnego - uspokaja Pieczarka. - Ten fragment, który został częściowo rozebrany, zbudowany jest w większości z powojennych cegieł, które po prostu trzeba wymienić bądź oczyścić i na nowo zamurować.
Natomiast te zabytkowe, które są u podstawy muru i w dalszej jego części przy PWSZ, będą z należytym szacunkiem czyszczone i konserwowane.
Cała inwestycja, w ramach której odbudowana zostanie również położona nieco dalej bastylia (budowla, z której odbywał się ostrzał artyleryjski), kosztować będzie gminę 366 tys. zł. Prace prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?