Z fontanny w Strzelcach Opolskich znikają ryby!

fot. Radosław Dimitrow
Rybki są bardzo chętnie oglądane przez dzieci. Dlatego urzędnicy wpuścili do fontanny kolejne okazy.
Rybki są bardzo chętnie oglądane przez dzieci. Dlatego urzędnicy wpuścili do fontanny kolejne okazy. fot. Radosław Dimitrow
Z dziesięciu sztuk japońskiego karpia i karasia złocistego, które pływały pod ratuszem, pozostało kilka sztuk. Ale urzędnicy już wiedzą, jak sobie poradzić ze złodziejem.

Rybki pojawiły się na strzeleckim rynku po ostatnim remoncie fontanny. Wówczas to zielona i śmierdząca woda została zastąpiona czystą. Urzędnicy z ratusza zdecydowali, że będzie bardziej kolorowo, jeżeli w środku pływać będą rybki.

Wpuścił je do fontanny sam burmistrz Tadeusz Goc. Problem w tym, że kilka dni później ryby zaczęły znikać... Pracownicy urzędu spekulują co mogło się z nimi stać.

- Może komuś tak się spodobały, że wyłowił je do swojego oczka wodnego - zastanawia się Krzysztof Kobylański, który odpowiada za organizację urzędu.

- A może to kot? - dodaje jedna z pracownic. - Sama mam przy domu oczko wodne i wiem, że koty potrafią polować na takie rybki.

Najbardziej prawdopodobna wersja, którą przyjęli urzędnicy zakłada, że ktoś przyszedł pod fontannę z siatką i po prostu wyłowił rybki. Gmina nie zgłosiła jednak tego na policję, bo rybki są niewiele warte i złodzieja nie opłaca się ścigać.

Do tego fontannę zasłania drzewo i kamera, która monitoruje rynek mogła niczego nie zarejestrować.
- Ja bym tu piranie wpuścił! - żartuje pan Henryk, którego spotkaliśmy przy fontannie. - Jak taki złodziej włoży ręce do wody to od razu poczuje, że nie powinien kraść.

To rozwiązanie nie wchodzi jednak w grę, bo rybki przychodzi oglądać mnóstwo mieszkańców, w tym dzieci. Na razie burmistrz wpuścił do środka kolejne rybki. Liczy, że tym razem nikt ich nie wyłowi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska