Z kapliczek ukradł Matkę Boską i Jezusa

KPP Krapkowice
Z kapliczki przy drodze Strzeleczki- Pisarzowice zniknęła drewniana figurka świętego Urbana, wyrzeźbiona kilka lat temu przez miejscowego artystę
Z kapliczki przy drodze Strzeleczki- Pisarzowice zniknęła drewniana figurka świętego Urbana, wyrzeźbiona kilka lat temu przez miejscowego artystę KPP Krapkowice
Obywatel RFN połasił się na figurkę, obrazy i ...znaki drogowe.

75-letni obywatel Niemiec stanął właśnie przed prokuratorem i usłyszał pięć zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem.

- Mężczyzna przyznał się do winy, grozi mu do 10 lat więzienia - wyjaśnia aspirant Tomasz Urban z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach. - Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe.

Wszystko zaczęło się w środę późnym popołudniem. Krapkowiccy policjanci zostali powiadomieni przez jedną z mieszkanek powiatu o włamaniu do przydrożnej kapliczki przy drodze Strzeleczki- Pisarzowice.

- Z kapliczki zniknęła drewniana figurka świętego Urbana, wyrzeźbiona kilka lat temu przez miejscowego artystę - mówi Tomasz Urban. - Jej wartość oszacowano na trzy tysiące złotych.

Funkcjonariusze szybko ustalili osobę, która mogła dopuścić się tego przestępstwa. Okazał się nią 75-letni mieszkaniec Niemiec. Po przeszukaniu samochodu dostawczego, którym poruszał się obcokrajowiec, policjanci znaleźli skradzioną z kapliczki figurkę. Ale nie tylko.

- W bagażniku znaleźliśmy też trzy obrazy, baner reklamowy, tablicę z niemiecką nazwą Strzeleczek oraz tablicę informującą o ścieżkach rowerowych w Leśnicy - mówi aspirant Urban.

Kierowca nie potrafił logicznie wytłumaczyć policjantom, skąd wzięła się w jego samochodzie skradziona drewniana figurka i skąd pochodzą obrazy.

- W śledztwie ustaliliśmy, że obrazy ukradł z kapliczki w pobliskich Kujawach - dodaje Tomasz Urban.

To przedwojenne malowidła. Jedno przedstawia Matkę Boską z Dzieciątkiem, drugie samą Matkę Boską, a trzecie Pana Jezusa. Co ciekawe, nikt wcześniej nie zgłosił kradzieży w Kujakowicach.

Jak informują policjanci, na początku Niemiec nie przyznawał się do winy, potem przekonywał, iż myślał, że figurka i obrazy były bezpańskie.

- Łączna wartość skradzionego mienia to blisko osiem tysięcy złotych. Skradzione rzeczy wróciły już na miejsce - kończy Tomasz Urban.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska