Za zepsute wakacje należy ci się rekompensata

sxc.hu
Jeśli do poprawy warunków na miejscu nie dojdzie - należy złożyć reklamację w biurze. Ma ono maksymalnie 30 dni na jej rozpatrzenie.
Jeśli do poprawy warunków na miejscu nie dojdzie - należy złożyć reklamację w biurze. Ma ono maksymalnie 30 dni na jej rozpatrzenie. sxc.hu
Można jej żądać już u rezydenta.

Plaża za daleko, hotel o gorszym standardzie niż w ofercie lub inaczej zlokalizowany, skrócone albo przedłużone wakacje - to treści tegorocznych skarg klientów opolskich biur podróży.

Trafiają one do departamentu kultury, sportu i turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. Jest ich w tym roku 34.

- Biorąc pod uwagę, że co trzeci polski turysta wyjeżdża obecnie za granicę na wakacje organizowane przez ponad 60 opolskich biur podróży, skarg nie jest dużo - ocenia Bartosz Ostrowski, kierownik departamentu.

Najczęściej klienci skarżyli się na zmiany godzin lotów. Opóźnienia w wylocie na wakacje wynosiły do 8 godzin. - Klient może zrezygnować wówczas z wyjazdu, a jeśli tego nie uczyni, i tak ma prawo do dochodzenia rekompensaty. - podkreśla Bartosz Ostrowski.
Zdarzyło się też, że opóźnienie w powrocie z wakacji, sięgało doby. Wprawdzie biuro zapewniło nocleg w hotelu oraz posiłki, ale klientowi pokrzyżowało to plany zawodowe i żądał rekompensaty.

Była też reklamacja na nienależyte usługi rezydenta - Trudno było się z nim skontaktować, nie pojawił się w szpitalu, gdy klient z poparzeniem słonecznym się tam zgłosił - relacjonuje Bartosz Ostrowski.

Niestety w ofertach biur podróży wciąż jest wiele "haczyków". Najczęściej dotyczą one położenia hotelu, szczególnie jego odległości od morza. - Oto w ofercie było napisane, że odległość hotelu od morza to 200 metrów, w rzeczywistości w tej odległości był port z dźwigami portowymi, zaś organizator tłumaczył, że przecież port to też morze - mówi Bartosz Ostrowski.

Przejrzeliśmy oferty opolskich biur i można tam znaleźć takie "kwiatki" jak: "odległość hotelu od zejścia na plażę wynosi..." albo "plaża znajduje się w odległości krótkiego spaceru".

- A co to znaczy zejście na plażę? Przejście podziemne pod dwupasmówką? - mówi Ostrowski.

Takie nieprecyzyjne zapisy powinny być sygnałem, że oferta w rzeczywistości może nas rozczarować. Warto też doczytać, jaka jest wysokość ubezpieczenia. Bywają po kilkadziesiąt tysięcy złotych, a za taką kwotę w razie kłopotów trudno sprowadzić np. 2-3 autobusy turystów z Hiszpanii.

- Jeśli pojedziemy na zorganizowane wakacje i na miejscu uznamy, że oferowane warunki są niezgodne z tymi z katalogu - mamy 30 dni od momentu powrotu z wakacji na złożenie reklamacji w biurze organizatora lub u jego przedstawiciela - mówi Ostrowski. - Ale doradzam złożyć reklamację już u rezydenta, bo on - być może - na miejscu spowoduje poprawę warunków, które nam nie odpowiadają. Należy mieć potwierdzenie przyjęcia reklamacji na kopii.

Jeśli do poprawy warunków na miejscu nie dojdzie - należy złożyć reklamację w biurze. Ma ono maksymalnie 30 dni na jej rozpatrzenie. Często biuro oferuje rekompensatę (np. finansową lub rzeczową, w formie vouchera).

Jeśli biuro nie zgadza się z reklamacją albo klient uważa, że zaproponowana rekompensata jest za niska - należy zwrócić się do departamentu kultury, sportu i turystyki w urzędzie marszałkowskim właściwym dla siedziby biura lub do rzecznika praw konsumenta . - Urzędy te działają jak mediatorzy - mówi Ostrowski. Potem pozostaje droga sądowa z powództwa cywilnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska