Za znęcanie się nad żoną i córkami ma zapłacić 1,5 tys. zł

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Kobiety domagały się od Mariusza K. cztery razy tyle, ale sąd się na to nie zgodził. Teraz mogą walczyć o swoje w procesie cywilnym.

Dramat w jednym z opolskich mieszkań rozpoczął się pięć lat temu. Nastoletnie wówczas siostry Daria i Karolina (imiona zmienione) wezwały policję do awanturującego się po pijanemu ojca. Mariusz K. coraz częściej zaglądał do kieliszka, a po tym stawał się agresywny.

- Chciał, żebyśmy rozmawiały z nim po angielsku, choć mówił do nas w znanym tylko sobie języku - wspominają pełnoletnie już dziewczyny. - Nie mogłyśmy się z nim dogadać, a wtedy on wyzywał nas od najgorszych. Miał też pretensje, że bronimy przed nim mamy.

Urszuli K., czyli matce dziewczynek, obrywało się najbardziej. Wyzywał ją od kurew i dziwek, a któregoś razu złapał za szyję i zaczął dusić. Gdy pijany ojciec wracał w nocy do domu, żona i dzieci udawały że śpią, aby nie wchodzić mu w drogę. Czasami pomagało.

W końcu miarka się przebrała i sprawa trafiła na wokandę. W marcu tego roku sąd pierwszej instancji skazał Mariusza K. na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Mężczyzna miał też zapłacić żonie i córkom po 500 zł zadośćuczynienia.

Pokrzywdzone nie zgadzały się z tym wyrokiem i domagały po 2 tys. złotych każda.

Sąd Okręgowy w Opolu, który rozpatrywał dziś sprawę, podtrzymał wcześniejszy wyrok. To oznacza, że Mariusza K. ma zapłacić żonie i córkom po 500 zł. O wyższe zadośćuczynienie kobiety musiałyby walczyć przed sądem cywilnym.

Wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska