Spory fragment murów przy ulicy ks. Baldego (odnowionych zaledwie przed czterema laty) osunął się na plac pomiędzy basztą a katedrą jeszcze w marcu. Mur zabezpieczono płytami i belkami, ale urzędnicy miejscy zapewniali, że to tylko prowizorka, a naprawa będzie błyskawiczna.
Niestety choć mamy już połowę listopada remont muru nie ruszył. Nie ogłoszono nawet przetargu na wykonanie prace.
- Przetarg powinien być ogłoszony lada dzień, postaramy się wyłonić wykonawcę już w grudniu - zapewnia Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w urzędzie miasta.
Przetargu nie można było ogłosić wcześniej, bo późną wiosną zmieniono koncepcję remontu. Początkowo naprawiany miał być tylko fragment zniszczonego muru (osłabionego przez wilgoć). Na propozycję przygotowaną przez dr Macieja Małachowicza w ratuszu kręcono nosem i zlecono nowy projekt.
Okazało się bowiem, że mur pęka także od strony Odry i istnieje zagrożenie, że będzie się osuwał także w innych miejscach.
Koszty prac naprawczych i wzmacniających mury wyliczono wtedy na prawie 800 tysięcy złotych. Dopiero niedawno taką sumę zabezpieczono w budżecie miasta.
- Ile dokładnie zapłacimy, dowiemy się po przetargu - mówi Dariusz Bajno, który przygotował nowy projekt wzmocnienia murów. - Fortyfikacje nie są stabilne, wymagają wzmocnienia kotwami, po to aby taka sytuacja jak z marca, już się powtórzyła.
Niestety wątpliwe jest, aby w tym roku remont się rozpoczął. Najprawdopodobniej wykonawca dostanie na przeprowadzenie remontu około pół roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
