Filipek ma dziewięć miesięcy i za pięć tygodni po raz pierwszy zobaczy polskie morze. Planując urlop z maluszkiem na słonecznej plaży, jego mama Kasia przejrzała wszystkie czasopisma o dzieciach.
- Stąd wiem, jak ważna jest ochrona takiej delikatnej skórki - podkreśla Kasia. - Zdecydowałam się na serię Nivea - balsam dla Filipka ma faktor SPF 50, a krem do buzi SPF 30. Wiem też, że zabierając dziecko w ciepły dzień na dwór, trzeba dawać mu dużo pić. No i najlepiej odpuścić sobie plażowanie w godzinach największego nasłonecznienia - między 10.00 a 15.00 będziemy siedzieć w domu.
Alina Kowalczykiewicz-Kuta, pediatra i neonatolog ze szpitala ginekologiczno-położniczego i noworodków w Opolu, przypomina, że wybierając się z dzieckiem na słońce, trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach.
- Zawsze używać kremu lub balsamu z wysokim filtrem ochronnym, który uzupełniamy co godzinę bądź po każdym wyjściu z wody - podkreśla lekarka. - Malucha ubieramy w przewiewne lekkie ubranko i koniecznie przebywamy w cieniu.
Ważne
Ważne
Co jest dobre dla dziecka?
Soraya - balsam do opalania dla dzieci. Wodoodporny - filtr 25 SPF (nie na ostre słońce). Cena ok. 23 zł.
Vichy capital soleil - balsam do ciała, także dla alergików. Wysoki filtr 50+ SPF. Cena ok. 65 zł.
Ziajka - krem z filtrem SPF 6 dladzieci i niemowląt od 3. m-ca życia. Tak niski filtr nadaje się jako ochrona np na spacerze (nie na plażę). Cena ok. 6 zł.
Linomag sun - krem do buzi z filtrem mineralnym dla dzieci i niemowląt - filtr SPF 30. Cena ok. 30 zł.
La Roche - Posay - mleczko do opalania dla dzieci Anthelios Dermo-Pediactrics. Silny filtr 50+ SPF. Cena ok. 62 zł.
Iwostin Solecrin - wodoodporny krem dla alergików. Pow. 6. m-ca życia. Zawiera silny filtr SPF 50+. Cena ok. 30 zł.
Jeśli dziecko jest starsze, np. w wieku przedszkolnym, może pobawić się na słonku, ale rodzice powinni mu włożyć takie nakrycie głowy, które ocieni także kark i buzię.
Ważna jest także dieta. Dziecko musi bardzo dużo pić (najlepiej herbatkę ziołową, zwykłą lub wodę mineralną niegazowaną) i jeść lekkostrawne posiłki. Lepiej nie podawać maluchowi na słonku słodzonych soczków i łakoci. Całkiem malutkie dzieci powinny być zaś jak najczęściej przystawiane do piersi. Dużo częściej niż w zwykły dzień.
Co powinno zaniepokoić rodziców? Jeśli po przyjściu z plaży nasz maluch dostanie swędzącej wysypki i bąbli wyglądających jak pokrzywka, ma stan podgorączkowy lub gorączkę.
- To najprawdopodobniej objawy oparzenia słonecznego - mówi Alina Kowalczykiewicz-Kuta. - Trzeba wtedy nawadniać dziecko, oparzone miejsca posmarować pantenolem, no i podać leki przeciwgorączkowe.
Poważniej sprawa wygląda, jeśli po długim przebywaniu na słońcu dziecko dostanie wysokiej gorączki, jest osłabione, apatyczne. Może to świadczyć o udarze słonecznym. Należy się wtedy jak najszybciej skontaktować z pediatrą, bo może się okazać konieczne podanie leków dożylnych.
- Dlatego przestrzegam rodziców przed taką beztroską. Maluchy trzeba przed słońcem chronić, zwłaszcza te poniżej pierwszego roku życia - ostrzega dr Kowalczykiewicz-Kuta.
Wyjeżdżając na wakacje, warto pamiętać o spakowaniu podręcznej apteczki dla dziecka. Powinny się tam znaleźć m.in. leki przeciwgorączkowe. Trzeba też zabrać książeczkę zdrowia dziecka, książeczkę RUM, a jeśli wyjeżdżamy za granicę - dowód ubezpieczenia zdrowotnego, który otrzymamy w NFZ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?