ZAKSA Kędzierzyn-Koźle gra dziś o brąz

Archiwum
Antonin Rouzier
Antonin Rouzier Archiwum
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel kończą maraton. W dziewięć dni rozegrają pięć meczów. Ten dzisiejszy zakończy sezon, a zwycięzca wywalczy brąz MP.

Nie będziemy walczyć, my będziemy toczyć wojnę o brązowy medal - zapowiada Krzysztof Stelmach, trener naszej drużyny.

- Obie ekipy wytoczą najcięższe działa. To przecież ostatni, decydujący mecz. Ewentualnej porażki, tak jak we wcześniejszych meczach, nie da się nadrobić. Zwycięzca bierze wszystko, pokonany odchodzi z niczym.

Historia starć Zaksy z Jastrzębskim Węglem nakazywała spodziewać się zaciętej rywalizacji. I taka między tymi drużynami była. I to nie tylko w fazie play off, ale i całym sezonie.

Dotąd w meczach ligowych mierzyły się one sześć razy (dwa mecze w rundzie zasadniczej i cztery w fazie play off) i bilans jest niemal idealnie remisowy.

W lidze Zaksa przegrała u siebie 2:3, by wygrać na wyjeździe 3:0. Rywalizacja o medale toczy się do trzech zwycięstw. W Kędzierzynie-Koźlu drużyny wygrały po jednym meczu w identycznych rozmiarach 3:1. W Jastrzębiu każda z ekip pokonywała rywala 3:0.

- Kilku z nas spodziewało się, że ta rywalizacja może się skończyć dopiero po pięciu spotkaniach - utrzymuje libero jastrzębian Paweł Rusek. - Każdy wie o co gra i chce wygrać ten brązowy medal. Szanse wciąż są 50 na 50.

Faktycznie trudno wskazać faworyta. Tym bardziej, że jak pokazują dotychczasowe starcia, własna hala nie ma żadnego znaczenia. Decydujące może być szybsze opanowanie emocji, narzucenie swoich warunków gry, ustabilizowanie trudnej zagrywki.

Aspekt psychologiczny może być atutem gospodarzy. To oni w niedzielę stali pod ścianą, a jednak podnieśli się, w dobrym stylu wygrali na terenie rywala i teraz zagrają przed własną publicznością.

- Czwarte spotkanie zupełnie nam nie wyszło. Musimy szybko odbudować się po tej porażce - przyznaje kapitan jastrzębian Zbigniew Bartman.

Co więcej, po burzliwym weekendzie i rezygnacji prezesa Kazimierza Pietrzyka, przed ostatnim meczem sytuacja w klubie w miarę się unormowała.

- Chcąc nie chcąc cały czas myślimy o tej sytuacji - przyznaje przyjmujący Zaksy Serhij Kapelus. - Mam jednak nadzieję, że do ostatniego meczu podejdziemy z chłodną głową, nie myśląc o sprawach pozaboiskowych, tylko o siatkówce.

Niewątpliwie głównym zadaniem naszych siatkarzy będzie konsekwencja taktyczna w powstrzymywaniu Michała Łasko. To był klucz do wyrównania stanu rywalizacji i dzisiaj kędzierzynianie też nie mogą pozwolić liderowi rywali na rozwinięcie skrzydeł.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębie. Dziś godz. 20.00, hala Azoty, ul. Mostowa. Bilety: 25 i 10 zł.

Egzekutorzy na remis - Antonin Rouzier i Michał Łasko

W tym sezonie w meczach ligowych obie ekipy zmierzyły się już 6-krotnie: dwa razy w fazie zasadniczej i cztery razy w rywalizacji play off.

We wszystkich meczach wystąpił atakujący Jastrzębskiego Węgla - Michał Łasko, rozgrywając 22 sety. Jedno spotkanie mniej i w sumie 19 setów ma na koncie zawodnik Zaksy - Antonin Rouzier (w jednym pojedynku rundy zasadniczej był kontuzjowany).

Porównanie zawodników, na których spoczywa siła rażenia wychodzi na remis. W meczach między Zaksą a Jastrzębiem obaj średnio zdobywali dokładnie tyle samo - bo po 18 pkt na mecz.

Nasz siatkarz wydaje się być skuteczniejszy w ataku (blisko 50-procentowa skuteczność), natomiast zawodnik rywali ma lepsze statystyki w polu zagrywki i zdecydowanie więcej punktów zdobywa blokiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska