ZAKSA Kędzierzyn-Koźle gra z beniaminkiem w Gdańsku

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Środkowy Patryk Czarnowski (z prawej) jest w dobrej dyspozycji. W meczu otwarcia sezonu z jego atakami nie radził sobie między innymi Miłosz Zniszczoł z Farta Kielce.
Środkowy Patryk Czarnowski (z prawej) jest w dobrej dyspozycji. W meczu otwarcia sezonu z jego atakami nie radził sobie między innymi Miłosz Zniszczoł z Farta Kielce.
Po świetnym występie w Bełchatowie i gładkiej wygranej z mistrzem Polski dziś ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmuje ostatniego w tabeli beniaminka z Gdańska.

Choć w ekstraklasie mężczyzn za nami dopiero dwie kolejki, to już widać, że gospodarze dzisiejszego spotkania mierzą w najwyższe laury, a siatkarze Trefla będą raczej plasować się w dole tabeli. Obie drużyny mają za sobą mecz ze Skrą Bełchatów.

ZAKSA ją ograła, a gdańszczan stać było tylko na urwanie im seta. W pozostałych nie mieli większych szans, choć podobnie jak z Delectą Bydgoszcz (porażka 0:3) walczyli do ostatniej piłki.

- Wygrana w Bełchatowie i to 3:0 to powód do dużej radości, ale stąpamy twardo po ziemi - mówi Krzysztof Stelmach, trener ZAKSY. - Wiemy, że to dopiero druga kolejka i różnie się jeszcze może dziać. Dlatego musimy w każdym meczu zachowywać maksymalną koncentrację i wypełniać założenia taktyczne.

Choć Trefl to beniaminek, to nie jest to zespół anonimowy. Prowadzi go trener Grzegorz Ryś, który ma do dyspozycji m.in. Grzegorza Łomacza, Fina Mikko Oivanena, Macieja Wołosza oraz znanych z Opolszczyzny: Patryka Szczurka, Daniela Wilka, Wojciecha Serafina, Michała Kaczmarka i Artura Augustyna.

- Wszystkie zespoły w lidze się wzmocniły, przed każdym trzeba mieć respekt - uważa nasz środkowy Wojciech Kaźmierczak. - Sezon jest długi i wyczerpujący, a po dwóch kolejkach nie można nikogo przekreślić. My postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę i chcemy powtórzyć sukcesy z poprzedniego sezonu. Aby tak się stało, trzeba wygrywać akcję za akcją, set za setem i mecz za meczem. To nasz najbliższy cel.

- Dotychczasowe wyniki nas nie cieszą, ale w nowym ustawieniu ćwiczymy dopiero kilkanaście dni i był widoczny brak zgrania - mówi Grzegorz Łomacz, rozgrywający Trefla. - Z czasem gra się na pewno zazębi i jeszcze będziemy wygrywali. Nie wiem, czy dogramy wszystko już w Kędzierzynie-Koźlu, ale zrobimy tyla na ule nas stać, aby tak się stało. Czeka nas bardzo trudny pojedynek i zdecydowanie nie jesteśmy jego faworytem.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Trefl Gdańsk. Dziś, godz. 18.00. Hala ul. Mostowa. Bilety: 25 i 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska