Zaksa łatwo i szybko pokonała MKS Będzin

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sam Deroo zagrywką "rozstrzelał" rywali i po spotkaniu był niezwykle zadowolony
Sam Deroo zagrywką "rozstrzelał" rywali i po spotkaniu był niezwykle zadowolony Sławomir Jakubowski
Po dość krótkim i jednostronnym pojedynku siatkarze z Kędzierzyna-Koźla pokonali we własnej hali MKS Będzin 3:0. Gdyby nie regulaminowe przerwy techniczne w każdym z setów mecz trwałby przysłowiową godzinę z prysznicem.

W pierwszym secie wyrównana gra trwała bardzo krótko, tylko do stanu 2:2. Wtedy kędzierzyńscy gracze odpalili zagrywki i niczym pendolino odjechali rywalom. Podopieczni Ferdinando de Giorgi wprawdzie nie notowali serii asów, ale wprowadzali piłkę agresywnie i co najważniejsze bardzo celnie. Rywale mieli wielki problem z wyprowadzeniem pierwszej akcji, popełniając mnóstwo błędów w ataku. Posyłali piłki w aut, nadziewali się na blok (Zaksa w tym secie zanotowała 6 punktowych bloków), popełniali błędy dotknięcia siatki.

Kilerem w polu zagrywki okazał się Sam Deroo. Reprezentant Belgii posyłał piłki mocno, tuż nad siatką, celując zazwyczaj w Bartosza Kaczmarka. Libero gości podbijał piłki, ale nie pozwalał rozgrywającym na kombinacyjną grę. Zaksa blokowała rywali, bądź podbijała piłki i kończyła kontry. Przy podaniu Deroo gospodarze zdobyli 7 punktów z rzędu i wygrywali 13:3. Do końca tej partii obraz gry się nie zmienił. Goście potwornie się męczyli z konstruowaniem akcji, a skutecznie grający miejscowi zwiększali przewagę.

Podobny przebieg miała druga odsłona. Znów przy serwisie Deroo, który „poczęstował” przeciwników dwoma asami, Zaksa zdobyła 5 punktów z rzędu i bardzo szybko i łatwo uzyskała bezpieczna przewagę 12:7. Trener MKS-u rotował składem, ale nie znalazł optymalnego ustawienia, gwarantującego jakość gry. Na domiar złego jego podopieczni popełniali indywidualne błędy (dwa razy podwójne odbicie, autowe ataki) i Zaksa spokojnie kontrolowała przebieg gry. Prowadziła 15:9, 21:11 i pewnie wygrał drugiego seta.

W trzeciej partii będzinianie znów „postawili” się tylko na początku. Grali punkt za punkt, ale po dobrych kontrach Zaksy oraz szczelnym bloku miejscowi od remisu 6:6 odskoczyli na 10:6 i praktycznie emocje w tym secie i meczu się skończyły.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle – MKS Będzin 3:0 (10, 17, 18)
Zaksa: Toniutti, Gladyr, Tillie, Konarski, Wiśniewski, Deroo, Zatorski (libero) – Czarnowski, Pająk, Bociek, Stolc. Trener Ferdinando de Giorgi.
MKS: Oczko, Warda, Pawliński, Piotrowski, Gaca, Żuk, Kaczmarek (libero) – Lipiński, Kamiński, Laane, Peszko, Batchkala. Trener Tomasz Wasilkowski.
Sędziowali: Katarzyna Sokół (Wrocław), Jarosław Makowski (Szczecin). Widzów 2200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska