ZAKSA - Resovia. Godni siebie rywale

fot. Daniel Polak
fot. Daniel Polak
Pierwsze starcia ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Resovią Rzeszów pokazały, że rywalizacja może się skończyć dopiero w piątym meczu.

Pod Lupą

Pod Lupą

Dwa kolejne mecze obu drużyn rozegrane zostaną w Rzeszowie. Trzecie spotkanie odbędzie się w czwartek, 16.04, o godz. 18.00. Mecz numer 4. rozegrany zostanie w piątek, 17.04, o godz. 20.30. Transmisję z obu starć przeprowadzi Polsat Sport. Jeżeli po czterech meczach stan rywalizacji play off będzie wynosił 2-2, to piąty decydujący pojedynek odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu (wstępna data to 24.04).

Oile po pierwszym, gładko wygranym przez zespół z Kędzierzyna-Koźna meczu (3:0) można było mieć wątpliwości co do realizacji takiego scenariusza, to już drugi bój pokazał, jak zacięta walka czeka obie drużyny. Resovia wygrała drugie spotkanie po tie breaku i wyrównała stan rywalizacji.

- Porażka w drugim meczu boli, ale zostajemy w grze - podkreśla Krzysztof Stelmach, trener ZAKSY. - Cieszy fakt, że zespół, choć przegrywał w setach 0:2, się podniósł i walczył do końca. Jesteśmy smutni po porażce, ale od poniedziałku zaczynamy pracę i jedziemy do przodu. Zobaczymy jak zakończy się rywalizacja, ale już po pierwszym meczu mówiłem, że czeka nas seria meczów.

- Walka trwa do trzech zwycięstw, a na razie każda drużyna wygrała po jednym meczu i musi zwyciężyć jeszcze dwa razy - zaznacza Michał Masny, rozgrywający naszej drużyny. - W drugim meczu nie układało się nam, choć do wygranej zabrakło niewiele, jednej może dwóch piłek. Do Rzeszowa pojedziemy przynajmniej po jedno zwycięstwo, żeby wrócić do nas, na piąty mecz. Walka zaczyna się od nowa.
- Szkoda tie breaka, w którym o porażce przesądziły nasze błędy - uważa Robert Szczerbaniuk, kapitan naszej drużyny. - Przed nami kolejne mecze, a z Rzeszowa zechcemy przywieźć przynajmniej jedno zwycięstwo. Mam nadzieję, że nam się uda zrealizować ten plan.
- W czasie świąt wolną mamy tylko niedzielę - mówi Michał Ruciak, przyjmujący ZAKSY. - Resztę czasu poświęcamy na trening, dlatego na pewno będziemy dobrze przygotowani do kolejnych pojedynków z Resovią.

Jednym z bohaterów drugiego pojedynku był Krzysztof Ignaczak, libero Resovii. Wybronił wiele niesamowitych ataków, po czym jego zespół wyprowadzał kontry.

- Ciężko zapracowaliśmy na to zwycięstwo - przekonywał popularny "Igła". - Teraz rywalizacja przenosi się do Rzeszowa, postaramy się rozstrzygnąć ją na swoją korzyść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska