- Podjęliśmy decyzję, że dziś wysyłamy do Turcji puste samoloty. Zabiorą one do Polski turystów, którym zgodnie z planem kończy się pobyt - wyjaśnia Piotr Henicz, wiceprezes biura podróży Itaka i członek zarządu Polskiego Związku Organizatorów Turystki. - To nie jest akcja ewakuacyjna, bo do takich działań potrzebna byłaby zgoda i pieniądze MSZ-u. Staramy się postępować racjonalnie, ale nie pochopnie. Kolejne decyzje będziemy podejmować po informacji z MSZ-u.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, po piątkowym zamachu stanu, kategorycznie odradza wszelkie podróży Turcji, do czasu ustabilizowania sytuacji. MSZ podaje, że wszystkie przejścia graniczne są zamknięte, a w Ankarze trwają działania zbrojne.
- W kurortach od Izmiru, poprzez Bodrum, Marmaris i Antalyę nic się nie dzieje. Lotniska są pootwierane, a na ulicach i w hotelach jest spokojnie - mówi Piotr Henicz z Itaki. - W całym kraju panuje jednak stan wyjątkowy, a budynki administracji państwowej były zagrożone czy wręcz opanowane, dlatego bacznie przyglądamy się rozwojowi wydarzeń i reagujemy na to, co się dzieje
W Turcji przebywa obecnie niespełna 3 tys. turystów Itaki. To i tak niewiele w porównaniu z ubiegłym rokiem. - Biura podróży, zresztą nie tylko polskie, szacują że zainteresowanie tym kierunkiem spadło o około 70 procent, więc skala tych wyjazdów jest nieporównywalnie mniejsza niż w ubiegłym roku - mówi członek zarządu Polskiego Związku Organizatorów Turystki. - Gdyby to, co się stało teraz, wydarzyło się w ubiegłym roku cała branża turystyczna miałaby bardzo duży problem - ocenia.
Touroperatorzy od wielu miesięcy bacznie przyglądali się sytuacji w Turcji. - Dlatego z naszego programu wypadły wycieczki objazdowe, obejmujące tereny przygraniczne z Syrią. Zrezygnowaliśmy też z tzw. city break'ów, czyli krótkich wyjazdów weekendowych do Stambułu, aby nawet w minimalnym stopniu nie narażać klientów na niebezpieczne sytuacje. Podobnie zresztą zrobiło wiele innych biur podróży - wyjaśnia Piotr Henicz z Itaki.
W przypadku części biur turyści, którzy mieli zaplanowany urlop w Turcji, mogą bez konsekwencji zmienić kierunek podróży. - Ale są też osoby, które były oburzone, kiedy poinformowaliśmy, że dziś nie polecą, czy takie które są na miejscu i nie chcą nawet słyszeć o powrocie, bo opłacili wakacje, więc chcą się bawić do końca - mówi Piotr Henicz.
Z najświeższych danych wynika, że w w wyniku puczu w Turcji zginęło 90 osób, a ranne zostały 1154 osoby. Z informacji, jakie posiada MSZ, wynika, że wśród zabitych ani rannych nie ma polskich turystów.
Ministerstwo zaleca Polakom przebywającym w Turcji zachowanie ostrożności, unikanie miejsc publicznych i wszelkich zgromadzeń. Resort ostrzega też, że w związku z sytuacją mogą pojawić się zakłócenia i przerwy w łączności telefonicznej i internetowej.
Informacje na temat swojej sytuacji można przekazywać do konsulów dyżurnych w Ambasadzie RP w Ankarze: (+90) 530 469 1261 oraz Konsulacie Generalnym RP w Stambule: (+90) 530 469 1881.
Infolinia MSZ działa pod numerem: +48 22 523 8880
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?