Zamieszki w Egipcie. Turyści nie panikują

www.democraticfront.org
www.democraticfront.org
Egipskie ulice płoną. Prezydent nie chcą ustąpić, wojsko próbuje stłumić protesty, są ranni i zabici. Jednak Opolanie, którzy zaplanowali podróż do Egiptu w najbliższych dniach, nie rezygnują.

Itaka zawiesiła jedynie loty do Tunezji.

- Decyzję o wstrzymaniu lotów podjęliśmy bodaj trzy tygodnie temu - mówi Piotr Henicz, wiceprezes zarządu ds. sprzedaży i marketingu Itaki. - Wydarzenia, do których tam doszło (polityczne protesty w Tunezji zaczęły się wcześniej - przyp. red.) działy się w pobliżu hoteli, które oferujemy naszym klientom. Uznaliśmy, że to mało komfortowa sytuacja, zbyt ryzykowna, dlatego nie proponujemy teraz takich wyjazdów.

Ci, którzy już wykupili wczasy z Itaką w Tunezji, zmieniają terminy wypoczynku na późniejsze albo wybierają inny kierunek.

- Jeśli chodzi o Egipt, żadnych zmian nie wprowadziliśmy, bo zamieszki koncentrują się tam w Kairze i Aleksandrii, daleko od czterech kurortów, które mamy w ofercie - wyjaśnia Piotr Henicz.

Biuro polega też na oświadczeniu polskiego MSZ, które odradza wycieczki do większych egipskich miast, ale zapewnia, że "bezpieczeństwo obywateli polskich przebywających w kurortach turystycznych w Egipcie nie jest zagrożone".

- Nasi klienci zatem wyjeżdżają tam bez przeszkód - mówi Piotr Henicz. - Nie odnotowaliśmy rezygnacji, zdarzały się pojedyncze pytania, co w sytuacji, gdyby wydarzenia się zaogniły. Nie odnotowaliśmy też w czwartek i piątek mniejszego zainteresowania ofertą letnią do Egiptu.

W biurze Neckermann w opolskiej Karolince zdarzył się jeden przypadek, że zaniepokojona wydarzeniami w Tunezji klientka zamieniła wyjazd do tego kraju na wycieczkę na grecką wyspę Kos. Z wyjazdów nie rezygnują natomiast klienci, którzy zaplanowali wylot do Egiptu.

- Mieliśmy wprawdzie jeden taki telefon - mówi Krzysztof Kuś z Neckermanna. - Zadzwonił klient, którego rodzice chcieli się tam wybrać, i anulował rezerwację. Jednak poza tym żaden z bardzo wielu wylotów na czas, gdy na Opolszczyźnie będą ferie, a sprzedaliśmy ich dużo, nie został odwołany - zapewnia. - Przeciwnie, były telefony, czy na pewno polecimy i niczego nie odwołamy.

Czy w związku z wydarzeniami w Egipcie zmienia się program pobytu tam naszych turystów? Owszem, w programie wycieczek fakultatywnych zabraknie dużych egipskich miast.

- Ale ciągle będą wyjazdy do Ziemi Świętej czy na pustynię - podkreśla pracownik biura podróży.
Janina Potocka z biura Potocka Tour też twierdzi, że paniki nie ma: - Miałam póki co tylko dwa zapytania o to, jak ewentualnie można przeprowadzić procedurę odwołania wyjazdu, na wypadek, gdyby sytuacja się zaogniła.

Mimo braku oznak paniki, dla biur podróży ta zima jest gorąca. Józef Ratajski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki twierdzi, że jeśli sytuacja w Egipcie się nie uspokoi, 15-20 polskich touroperatorów może się znaleźć w bardzo trudnym położeniu. Zamieszki w Tunezji i Egipcie mogą też przysporzyć kłopotu biurom pośredniczącym w sprzedaży ofert do tych krajów.

- Bez wątpienia może do tego dojść - uważa dr Witold Potwora, ekonomista z WSZiA. - Przecież biura wcześniej rezerwują, a nawet płacą za miejsca, które potem sprzedają. Jeśli teraz turyści będą rezygnować z wczasów albo ich nie wykupią, branża straci. Tym bardziej, że Tunezja i Egipt to obok Turcji i Grecji najpopularniejsze kierunki podróży Polaków.

A to z kolei może spowodować, że turysta, który dziś wykupi wczasy w niepewnym miejscu świata na lipiec czy sierpień, nie będzie miał z kim polecieć. - Bo jego biuro zbankrutuje - ostrzega dr Potwora i dodaje: - Lepiej wybrać kierunek bezpieczny albo wstrzymać się z decyzją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska