Zarząd KSSE krytykuje burmistrza Krapkowic

Radosław Dimitrow
Zarząd KSSE krytykuje burmistrza KrapkowicAndrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic tłumaczy, że nie może zadeklarować, że wybuduje drogę, skoro nie ma za co.
Zarząd KSSE krytykuje burmistrza KrapkowicAndrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic tłumaczy, że nie może zadeklarować, że wybuduje drogę, skoro nie ma za co. archiwum
Wiceprezes strefy ekonomicznej z Katowic pisze, że nie może podsyłać miastu inwestorów. Powód? Miasto nie chce uzbroić terenów pod inwestycje.

Sprawa dotyczy terenów inwestycyjnych, które gmina  ma w pobliżu węzła autostradowego Dąbrówka. Stanowią one część Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, co oznacza, że inwestorzy, którzy zdecydują się ulokować tam swój zakład, dostaną w zamian spore ulgi podatkowe.

Problem w tym, że tereny inwestycyjne znajdują się dziś w szczerym polu i nie są uzbrojone - brakuje dróg, wodociągu i kanalizacji. Tymczasem, żeby można było je zaproponować inwestorom, musi istnieć przynajmniej plan dozbrojenia gruntów.

Jerzy Łoik, wiceprezes KSSE, wysłał niedawno pismo pełne gorzkich słów pod adresem burmistrza Andrzeja Kasiury. Pisze w nim, że od półtora roku stara się o zawarcie z gminą porozumienia dotyczącego budowy infrastruktury, ale bezskutecznie.

W międzyczasie zarząd opłacił koszty wykonania wstępnego projektu oraz zaproponował, że zapłaci za przygotowanie właściwej dokumentacji. Mimo to Andrzej Kasiura wciąż zwleka z podpisaniem porozumienia, które jest niezbędne, żeby pierwsi inwestorzy mogli się pojawić w Krapkowicach.

"Obecnie nie możemy oferować przedmiotowych terenów inwestorom w sytuacji, w której nie ma możliwości udzielenia im informacji o terminie dostępności infrastruktury technicznej” - pisze Łoik.

Burmistrz Andrzej Kasiura odpowiada, że negocjuje ze strefą, jak rozwiązać problem. - Nie mogę podpisać porozumienia w sprawie budowy dróg za miliony złotych, skoro w budżecie nie ma na to pieniędzy - tłumaczy Kasiura. - Mogę to zrobić w momencie, gdy będę miał pewność, że będą fundusze unijne na ten cel. Nie ma się co łudzić. Gminy nie stać na wybudowanie dróg z pieniędzy z własnego budżetu.

Opozycja nie zostawia jednak na burmistrzu suchej nitki. - Boję się pomyśleć, jak wielu inwestorów mogliśmy stracić, zniesmaczonych postawą urzędu czy brakiem informacji ze strony strefy, nieposiadającej z gminą porozumienia - mówi Witold Rożałowski, przewodniczący rady miasta.

Informacja o zgrzytach pomiędzy zarządem strefy a burmistrzem zbiegła się w czasie z planami budowy na terenach inwestycyjnych nowej drogi. To zadanie gmina zamierza sfinansować częściowo ze sprzedaży terenów jednemu z inwestorów, którego sama pozyskała.

Opozycja zauważa jednak, że w gminie nie ma obecnie nawet ulg dla inwestorów, bo uchwała, która je przewidywała, wygasła z końcem roku, a gmina nie przyjęła jeszcze nowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska