Ponad 60 proc. rodaków nie myje lodówki przynajmniej raz w miesiącu, 48 proc. kroi surowe mięso na tej samej desce co warzywa oraz inne produkty spożywane bez obróbki cieplnej, a 55 proc. nigdy nie myje jajek, zanim przygotuje z nich posiłek - wynika z badania TNS Global, przeprowadzonego na zlecenie Fundacji BOŚ.
W sam raz przed Wielkanocą ruszyła ku przestrodze Polaków kampania edukacyjna "Higieniczna kuchnia". Informuje o drobnoustrojach, jakie mogą na nas czyhać we własnej kuchni i być źródłem zatruć.
- Kiedyś trafiła do nas 50-letnia kobieta w bardzo ciężkim stanie - wspomina dr Wiesława Błudzin, ordynator Oddziału Chorób Zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Miała 40 stopni gorączki, biegunkę, była mocno osłabiona. Pacjentka przyznała się, że jadła w domu kogel-mogel z surowych jajek, bo chciała się wzmocnić. Niestety, jajka były skażone bakteriami salmonelli. U chorej doszło do zakażenia całego organizmu, bo bakterie przeniknęły aż do krwi. Jej leczenie trwało trzy tygodnie.
- Należy pamiętać, że bakterie, które znajdują się na skorupce jaj zostają na naszych dłoniach, którymi później nakładamy pomidora na kanapkę lub kroimy pieczywo - podkreśla Maria Jakubowska, ekspert ds. żywienia w Fundacji BOŚ. - Mycie skorupki jest ważne.
W każdej kuchni powinny być też różne deski do krojenia, osobne do mięsa i do innych produktów. Można np. kupić deski w różnych kolorach, np. czerwoną do mięsa, niebieską do ryb, a zieloną do warzyw.
Jest grupa żywności, którą szczególnie łatwo można się zatruć. Należą do niej: jajka - surowe lub poddane niewłaściwej obróbce termicznej oraz sporządzone z nich domowe majonezy, kremy, torty, serniki (zwłaszcza na zimno). Na liście tej znajduje się mięso i jego przetwory: kaszanki, pasztetowa, tatar, metka, galaretki.
Niezwykle groźne, jak przestrzegają organizatorzy kampanii "Higieniczna kuchnia", są bakterie Campylobacter jejuni, które rozwijają się w surowym mięsie drobiowym. - Już niewielka ich ilość wystarczy, by wywołać ostrą biegunkę i 40-stopniową gorączkę - ostrzega Aleksandra Koper, ekspert w fundacji. - Powikłaniem takiego zatrucia może być zapalenie opon mózgowych lub sepsa. Aby nie dopuścić do zakażenia, należy myć ręce przed przygotowywaniem posiłku, jak również w jego trakcie, np. po krojeniu surowego mięsa.
Wojewódzki sanepid odnotował już w tym roku 21 zatruć wywołanych salmonellą, 179 zakażeń rotawirusami i 38 - norowirusami. We wszystkich przypadkach wywołały one zaburzenia żołądkowo-jelitowe. Część pacjentów musiała być hospitalizowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?