Zawodnicy odchodzą z ASPR-u Zawadzkie

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Daniel Skowroński (z piłką) był czołową postacią zespołu, ale przenosi się do Piekar Śląskich.
Daniel Skowroński (z piłką) był czołową postacią zespołu, ale przenosi się do Piekar Śląskich. Sławomir Jakubowski
ASPR dopiero co zakończyła I-ligowe rozgrywki, a już ma poważne kłopoty. Nie ma bowiem pieniędzy i zawodnicy odchodzą.

Nasz I-ligowiec zakończył sezon poniżej oczekiwań, choć po pierwszej części zachowywał szanse na walkę o podium. Niestety, w drugiej zespół przegrał z... kontuzjami.

- Dla mnie i całego zespołu to były bardzo nieudane cztery miesiące - przyznaje Grzegorz Giebel. - Takiej plagi kontuzji nie wytrzymałby chyba nawet najlepszy klub. To nie jest łatwe, a musieliśmy się przyzwyczaić, że gramy właściwie bez zmian.

Lista zawodników, którzy wypadli na dłużej lub krócej rzeczywiście może załamać. Całą rundę nie występował lider zespołu Artur Pietrucha, kłopoty mieli doświadczeni Giebel i Michał Morzyk oraz najskuteczniejszy piłkarz zespołu i czwarty całej ligi Paweł Swat. Do tego zespół musiał sobie radzić bez klasycznego kołowego, gdyż urazy wyeliminowały Tomasza Sadowskiego i Krzysztofa Kubillasa. Co więcej odszedł Krzysztof Dutkiewicz.

- Odpadli nam kluczowi zawodnicy i trudno było się nam przeorganizować na nowe ustawienie i sposób gry - ocenił Giebel. - Z tego brały się porażki i dopiero w końcówce sezonu wyglądało to lepiej i dzięki temu uniknęliśmy walki o utrzymanie. Gdyby zespół był w komplecie to zapewne bylibyśmy na wyższym miejscu i nastroje byłby lepsze.

Ale te burzy przede wszystkim sytuacja klubu, który boryka się z poważnymi kłopotami finansowymi. Nic więc dziwnego, że w Zawadzkiem nie myśli się o budowaniu zespołu, ale jedynie o przedłużeniu jego egzystencji.

- Jest fatalnie i możliwy jest najgorszy scenariusz, czyli rezygnacja z gry - nie ukrywa Ryszard Maśniak, członek zarządu ASPR. - W ciągu najbliższych dwóch, może trzech tygodni zapadnie decyzja co do przyszłości klubu. Po zmianach we władzach lokalnych nie mamy wsparcia, a ono pozwalało nam wcześniej budować solidny klub pierwszoligowy. Dziś marzeniem jest start w kolejnych rozgrywkach, ale już tylko z nadzieją na utrzymanie, a nie miejsce w czołówce.

W tej sytuacji nie może dziwić, że czołowi zawodnicy ASPR nie czekają na rozwój wypadków i szukają sobie nowych pracodawców.

- W rozmowach z zawodnikami nie mamy póki co żadnych argumentów i musimy się liczyć z tym, że zespół niestety się rozpadnie - dodaje Maśniak.

Z klubem już pożegnali się pierwsi, kluczowi w ostatnich latach piłkarze.
- W sobotę rzuciłem ostatnią bramkę dla ASPR, gdyż przenoszę się do Olimpii Piekary Śląskie - przyznał Daniel Skowroński.

- Już pożegnałem się z kibicami i podziękowałem wszystkim za fajne lata wspólnej przygody - dodaje Paweł Swat. - W kolejnym sezonie spróbuję podbić ekstraklasę, gdyż podpisałem kontrakt z Powenem Zabrze.

Poważną ofertę z Bochni ma Artur Pietrucha, klub zmieniają też Andrzej Kryński i Łukasz Romatowski, a następni - według Maśniaka - stoją już w kolejce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska