Zdrowe zęby. Proteza nie musi być powodem do wstydu

Akcja specjalna Zdrowe zęby
Wielu pacjentów wzdryga się na myśl o niej, mając przed oczami wizję zębów moczących się w szklance, stojącej na szafce nocnej. Tymczasem taki obraz to już przeszłość.

- Może dobrze to wygląda na amerykańskich filmach, ale nie róbcie tego w domu – apeluje Paweł Krysiak, lekarz dentysta z gabinetu Estetiq w Opolu. – Moczenie protezy zębowej zwiększa ryzyko wystąpienia grzybicy jamy ustnej. Wilgotne i ciepłe środowisko daje wprost idealne warunki do namnażania się grzybów. Gdy śpimy nasz organizm produkuje mniej śliny, więc trzymanie zębów w wodzie nie ma żadnego uzasadnienia.

Świat poszedł naprzód i popularne kilkadziesiąt lat temu „klapaczki” powoli odchodzą do lamusa. – Oczywiście nadal są pacjenci, którzy chcą skorzystać z tej opcji, bo na przykład ogranicza ich budżet. Zastanawiamy się wtedy nad doborem takich rozwiązań, które zapewnią jak największy komfort użytkowania – mówi lekarz-dentysta.

– Mankamentem takiej protezy – szczególnie jeśli była źle dopasowana - jest to, że może ona wypaść w najmniej spodziewanym momencie, na przykład podczas śmiechu czy gryzienia jabłka. Są natomiast dostępne specjalne kremy mocujące, które pozwalają uniknąć krępującej sytuacji.

Nowoczesne rozwiązania nie wymagają korzystania z takich wynalazków jak klej do protez, ponieważ często są mocowane na stałe w jamie ustnej pacjenta. Daje to komfort i sprawia, że użytkownik nie musi obawiać się towarzyskiej wpadki. Niejeden z nas zazdrości gwiazdom Hollywood ich olśniewających uśmiechów, a tymczasem one bardzo często wcale nie są dziełem natury.

– Śnieżnobiałe zęby, układające się w równiutką palisadę są dla wielu synonimem zdrowia, sukcesu i bogactwa. Wystarczy spojrzeć na dzisiejsze zdjęcia celebrytów, również tych krajowych, i porównać je ze zdjęciami sprzed 10 lat. Widać ewidentnie, że piękny uśmiech jest efektem ingerencji dentystycznej, na przykład zastosowania porcelanowych licówek czy mostów – wyjaśnia doktor Krysiak. – Dziś można zmienić nie tylko odcień zębów na bielszy, ale również zaingerować w ich kształt, na przykład przedłużając je.

To, na jakie rozwiązanie się zdecydujemy zależy m.in. od zasobności portfela. – Licówki są droższe, ale ich plusem jest to, że nie wymagają one niemal w ogóle oszlifowania zdrowego zęba – wyjaśnia Paweł Krysiak, lekarz dentysta z gabinetu Estetiq w Opolu. – Most z kolei jest rozwiązaniem trwalszym i raz założony może - w sprzyjających warunkach - służyć nam nawet do końca życia. Licówkę po kilku lub kilkunastu latach będzie trzeba wymienić. Minusem zastosowania mostu jest z kolei to, że aby go wykonać, zęby trzeba mocniej oszlifować. Bez względy na to, jakie rozwiązanie wybierzemy, trzeba pamiętać, że uśmiech musi wyglądać naturalnie. Naszą rolą jest by pacjent – czasami z powodu braku świadomości – zwyczajnie się nie oszpecił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska