Zimowe Ptakoliczenie. W Opolu zimują ptaki nawet znad Bałtyku i ze Skandynawii

Krzysztof Świderski
Aż 49 gatunków ptaków zarejestrowali w sobotę w Opolu obserwatorzy-wolontariusze podczas Zimowego Ptakoliczenia. Akcja odbywająca się w całym kraju już szósty raz, zawsze w ostatni weekend stycznia, pozwala zaobserwować wiele ciekawych zjawisk i zmian zachodzących w ptasim świecie.

- W tym roku nie napotkaliśmy na przykład ani jednej jemiołuszki - mówi Maciej Kowalski, student UO, koordynujący akcję z ramienia Opolskiej Grupy Ornitologicznej, - A w ubiegłym co dzień widywałem stada liczące do 500 osobników.

Obserwatorzy dostrzegli za to mewę siodłatą.

Największa z występujących w Polsce mew siedziała na latarni przy moście na Bolko.

- Tego ptaka nie widziano dotąd w Opolu - wyjaśnia Maciej Kowalski. - Jego obecność świadczy o tym, że jak zima jest naprawdę ostra, to ptaki znad Bałtyku wędrują głęboko na południe kraju.

Przed zimą chroni się też u nas, na Młynówce, uhla - nurkująca kaczka morska, gniazdująca zazwyczaj w Skandynawii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska