Do wybuchu w domku jednorodzinnym w Jemielnicy doszło w czwartkowy wieczór (4 grudnia) ok. godz. 20.30.
- Siedziałam w domu, gdy usłyszałam z ulicy potężny huk - mówi mieszkanka Jemielnicy. - Spojrzałam za okno w kierunku domu sąsiada. W oknach było widać płomienie.
W akcji ratunkowej uczestniczyło 7 jednostek strażaków. Ekipy jednocześnie gasiły pożar i usiłowały wydobyć właściciela z budynku.
- Strażacy weszli do domu w aparatach tlenowych - mówi kpt. Joanna Badowska-Ghanem z PSP w Strzelcach Op. - Wynieśli nieprzytomnego właściciela domu oraz dwie, nagrzane od ognia butle gazowe. Mężczyzna nie oddychał. Strażacy przystąpili do reanimacji.
Poszkodowanego z ciężkimi objawami zatrucia czadem, karetka pogotowia zabrała do strzeleckiego szpitala. W sobotę 45-letni mężczyzna zmarł.
Policja wspólnie ze strażą pożarną ustala co było dokładną przyczyną wybuchu. Wiadomo, że przed zdarzeniem mężczyzna podłączał do kuchenki gazowej nową butlę. Strażacy znaleźli w kuchni klucze do montażu. Właściciel domu mógł nie zauważyć, że z butli ulatnia się gaz. Wystarczył niewielki ogień lub iskra by doszło do wybuchu.
Eksplozja była tak silna, że naruszyła konstrukcję dachu. Ogień strawił natomiast znaczną część pokoi. Budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?