Zniknie zielona karta

Joanna Jakubowska
Polak po akcesji, tak jak każdy obywatel państwa członkowskiego UE, będzie miał prawo do swobodnego podróżowania, podejmowania pracy, studiowania i zamieszkania w wybranym kraju UE.

Swoboda ta dotyczy także możliwości ubezpieczania się i korzystania z atrakcyjniejszych stawek ubezpieczeniowych w innych krajach (np. tańszych polis samochodowych OC).
Według Aleksandra Daszewskiego, radcy prawnego Biura Rzecznika Ubezpieczonych, po wejściu do Unii każdy Polak będzie mógł wykupić dowolną polisę np. w Paryżu czy Madrycie. Jednak w przypadku ubezpieczeń samochodowych - które najbardziej nas interesują - nie wiadomo, czy będziemy płacili składki ubezpieczeniowe w takiej samej wysokości jak inni obywatele UE.

- Składka musi być tak skalkulowana, żeby odzwierciedlała szkodowość - mówi Daszewski - a szkodowość, albo inaczej wypadkowość, jest w Polsce relatywnie wysoka. Po polskich drogach jeździ dużo aut w złym stanie technicznym, poza tym wiele do życzenia pozostawia stan naszych dróg, a przy tym wszystkim jest też wiele brawury, szczególnie wśród młodych kierowców. Każdy zakład ubezpieczeniowy kalkuluje ceny tak, żeby ze składek starczyło pieniędzy na wypłatę odszkodowań i wypracowanie zysku. Dlatego w Polsce składki ubezpieczeń są wysokie, bo firmy ubezpieczeniowe wypłacają dużo odszkodowań. Nie wiemy, jak zachodni ubezpieczyciele będą kalkulować składki dla polskich klientów. W ramach swobodnego przepływu usług finansowych oczywiście będziemy mieć większe możliwości wyboru firm na Zachodzie, ale co do wysokości stawek, trudno cokolwiek przewidzieć.
W tej chwili nikt nie potrafi jednoznacznie powiedzieć, czy Polak będzie mógł kupić tańszą polisę w Europie i poruszać się z nią po polskich drogach, czy nie. Są tylko przypuszczenia.
- Na polskim rynku działają już największe europejskie towarzystwa ubezpieczeniowe, które mają skalkulowane ryzyko samochodowych ubezpieczeń OC w Polsce - ocenia przedstawiciel jednej z firm ubezpieczeniowych. Dlatego nawet jeśli ubezpieczymy się w Niemczech, gdzie składki są tańsze, a będziemy poruszać się wyłącznie po polskich drogach, to trudno spodziewać się, żeby chciano Polaków ubezpieczać w oderwaniu od polskich wskaźników wypadkowości.

Jedno w tej chwili jest pewne: za rok, jeśli wejdziemy do UE, znikną "zielone karty", czyli dodatkowe ubezpieczenie samochodu uprawniające do poruszania się za granicą. Za rok, gdy będziemy jechać samochodem na wakacje do Hiszpanii, wystarczy nam zwykłe OC. I już samo to obniży koszty podróżowania za granicą.
Czy obniżą się także składki z powodu zwiększenia konkurencji na polskim rynku? Prawdopodobnie tak, ale nieznacznie.
- Nie należy spodziewać się, że na nasz rynek napłynie wielu nowych ubezpieczycieli - twierdzi Tomasz Fill, rzecznik PZU SA. - Większość dużych zachodnich firm jest już obecna w Polsce. Oczywiście mogą pojawić się jakieś nowe firmy z Portugalii czy Grecji, skłonne odbierać klientów dużym zakładom. Ale generalnie nie będzie tu wielkiej rewolucji. Na pewno jednak zwiększy się konkurencja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska