Zoo: lori lubią ciemności

Redakcja
w opolskim zoo.
w opolskim zoo. Sławomir Mielnik
Ekspozycja z lori małymi znajduje się w pawilonie, gdzie dotychczas były tylko goryle. W klatce, gdzie znajduję się małpiatki panuje mrok, ciemności rozprasza tylko lampka z podczerwienią, wokół której małpiatki się wylegują.

Są ich dwa, zoo liczy, że pojawią się młode. Dlaczego w ich klatce jest ciemno? Bo lori to zwierzęta nocne, ich aktywność można zaobserwować tylko gdy jest ciemno. Dlatego wszystkie ogrody które hodują te sympatyczce małpiatki z wyłupiastymi oczami noc zamieniają z dniem i na odwrót.

- Oczywiście może się zdarzyć, że nawet gdy przyjdziemy obejrzeć ekspozycję z lori, natkniemy się na śpiące zwierzęta - to znak, że odbywają sjestę - mówi Krzysztof Kazanowski, zastępca dyrektora w opolskim zoo.

Lori (jak większość zwierząt) zachowują się jak starsi ludzie - po posiłku lubią trosze poleżakować.

Lori to niezwykle sympatyczne zwierzęta. Mają około 20 centymetrów i wielkie oczy. Taki wygląd "maskotki" stał się ich przekleństwem.

- Bo są wyłapywane i sprzedawane do prywatnych ogrodów zoologicznych lub na tzw. pocket monkey, czyli małpki kieszonkowe - mówi Krzysztof Kazanowski. - Niestety są one bardzo trudne w utrzymaniu i dość często padają - dodaje.

Lori małe w naturze żyją w lasach deszczowych Wietnamu, Laosu i Chin. To małpiatki zagrożone wyginięciem. Pierwszą tego przyczyną jest wycinka lasów deszczowych, a drugą właśnie kłusownictwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska