Finałowe zmagania odbywały się we francuskiej miejscowości Lamothe-Landerron, gdzie jeździli jeszcze Polacy, Szwedzi i rzecz jasna gospodarze. Te dwie ostatnie ekipy nie miały jednak szans w walce o triumf i stosunkowo dość szybko wyjaśniły między sobą sprawę trzeciego miejsca na rzecz zespołu ze Skandynawii.
Biało-czerwoni i Duńczycy dominowali totalnie, a Hansen jeździł wybornie gdyż w pięciu swoich startach zdobył 14 punktów. Z drugiej strony w ostatnim wyścigu (zarówno swoim jak i całej rywalizacji) jedyny raz dał się wyprzedzić.
Gdyby wtedy wygrał to jego team zdobyłby złoto. Przed nim przyjechał wówczas jednak spisujący się równie dobrze Jakub Miśkowiak (na co dzień Włókniarz Częstochowa). W związku z tym, że obie drużyny miało po 50 punktów, potrzebny był bieg dodatkowy, w którym to żużlowiec klubu spod Jasnej Góry pokonał Jonasa Seifert-Salka i to Polacy mogli cieszyć się z końcowego triumfu!
Przypomnijmy, iż Hansem jeździ dla Kolejarza od dwóch sezonów, a działacze naszego klubu chcą, by został i na kolejny.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?