Żywa altana

Agnieszka Górak, architekt krajobrazu
Ozdobne drzewa nie tylko dają cień, są też oryginalnym elementem ogrodu.
Ozdobne drzewa nie tylko dają cień, są też oryginalnym elementem ogrodu.
Miejsce ciche i odosobnione, oferujące orzeźwiający cień, spowite zapachem kwiatów - o tym marzymy w upalny dzień. I dlatego warto mieć w ogrodzie "żywą altanę".

Tak niewiele trzeba, by odpocząć w środku upalnego dnia w przemiłym cieniu - wystarczy pod okapem liści ustawić ławeczkę czy fotel. "Zielony" parasol nie musi mieć drewnianej czy metalowej konstrukcji - są rośliny, które samorzutnie uformują żywe sklepienie. Do najpopularniejszych należy oczywiście wierzba płacząca. Ale jest na tyle potężnym drzewem, że nadaje się do sadzenia jedynie w rozległych ogrodach, parkach i zieleńcach. Podobnie jak jesion, "płaczący" buk pospolity czy "płaczący" dąb.

Co natomiast do przydomowych ogródków? Większość "płaczących" drzew ogrodowych jest szczepiona na pniu, na wysokości swojej korony. Tym sposobem sadzimy w ogrodzie już uformowane, parasolowate drzewko i czekamy na zagęszczenie jego korony. Wysokość szczepienia, czyli wysokość pnia, jest ustalona przez szkółkarza i już się nie zmieni - nasze drzewo z wiekiem stanie się bardziej rozłożyste i gęste, ale nie wyższe.
Pułap takiego parasola możemy nieco tylko podwyższyć przez odginanie i podwiązywanie gałęzi do góry, ale o wiele prościej jest kupić drzewko o odpowiedniej wysokości lub zamówić u szkółkarza okaz dopasowany do naszych wymagań. Aby korona drzewka szybko się zagęszczała, a co za tym idzie, szybko zaczęła dawać cień, warto wczesną wiosną przyciąć gałązki, pozostawiając kilka pączków, z których wyrosną nowe pędy. Taki zabieg powtarzamy tylko do momentu uzyskania dobrze ukształtowanej - czyli ładnej i gęstej - korony i nie dotyczy to wszystkich drzewek (najlepiej zasięgnąć tu porady szkółkarza, u którego kupujemy roślinę).

Niewysokie, ozdobne "płaczące" drzewka są oryginalnym elementem ogrodu i dając cień, są jednocześnie osnową ciekawych kompozycji. Dlatego możemy zestawiać w ogrodzie obok siebie kilka "płaczących" form drzew, możemy uzupełnić układ o "płaczące" krzewy czy dla kontrastu połączyć formy "płaczące" z tymi o poziomym układzie gałęzi, np. z jodłami.
Chyba najwygodniejszym i najszybciej rosnącym "zielonym" parasolem jest nasza brzoza brodawkowata w odmianie Younga. Tworzy malowniczy, bo często jednostronny, parasol i przepięknie prezentuje się na wyeksponowanym miejscu. Dodajmy do tego jeszcze małą ławeczkę i mamy nie tylko cienisty, ale i romantyczny zakątek w ogrodzie. Mimo że jest to odmiana brzozy, to wymagania ma podobne jak podstawowy gatunek - rośnie na najsłabszych nawet glebach, na rumowiskach czy nieużytkach. Doskonale znosi zanieczyszczenia powietrza, więc jest jak najbardziej odpowiednią rośliną do ogrodów w miastach.
Brzozy silnie wyjaławiają swoje najbliższe otoczenie i niewiele roślin będzie mogło rosnąć pod ich koronami. Innym i inaczej atrakcyjnym drzewem o parasolowatej koronie jest wiśnia różowa "Pendula". Jej gałęzie wydają się rosnąć w nieskończoność, więc pokrywają sobą także okoliczny trawnik. Takie długie i ścielące się gałęzie mogą zostać punktowo podparte, przez co uformują rozległą altanę. Ta ozdobna wiśnia ma białe, pojedyncze kwiaty obficie pokrywające koronę drzewka podczas pełni wiosny.
Zieloną altanę możemy też stworzyć ze smakowicie owocującej "płaczącej" morwy, ale z racji jej niewielkiej wysokości (do 2 m) będziemy musieli wejść do niej, głębiej się pokłoniwszy, więc może przeznaczmy ją na letni szałas dla dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska