Przed sezonem drużyna z Tychów dokonała bardzo solidnych wzmocnień i obok Polonii Leszno i Spójni Stargard stawiana jest w roli głównych faworytów do awansu do ekstraklasy. Swoją siłę potwierdziła w starciu z naszą ekipą, która nie miała wiele do powiedzenia.
Gospodarze prowadzili od samego początku. Po 50 sekundach było 5:0 dla nich, a za chwilę 10:2. Pięć z rzędu zdobytych punktów przez rozgrywającego Pogoni Grzegorza Mordzaka sprawiło, że różnica zmniejszyła się do trzech „oczek”, ale potem systematycznie wzrastała. Prudniczanie, którzy tydzień wcześniej na inaugurację rozgrywek stracili tylko 64 punkty w wygranym meczu z SKK Siedlce u siebie, byli momentami bezradni. Zostali całkowicie rozbici i bardzo wysoko przegrali.
Gospodarze mieli znakomitą statystykę w rzutach z gry. Ogółem trafiali na poziomie 59 procent, przy 41 procentach Pogoni. Wśród zawodników GKS-u Piotr Hałas trafił wszystkie pięć oddanych przez siebie rzutów. Filip Małgorzaciak i Marcin Kowalewski oddali po 10 rzutów. Ten pierwszy celnych miał osiem, a drugi siedem. Przy takiej skuteczności rywali nie ma szans na dobry wynik, a nic dziwnego że również „pękła setka”. Setny punkt zdobył Benny Usendiah, który potem na koniec celnym rzutem za trzy punkty ustalił wynik spotkania.
GKS Tychy - Pogoń Prudnik 103:76 (29:20, 20:19, 25:19, 29:18)
GKS: Kulon 12 (2x3), Kowalewski 14, Hałas 13 (2x3), Małgorzaciak 24 (5x3), Nowerski 8 - Fenrych, Szymczak 11 (1x3), Deja 1, Usendiah 7 (1x3), Słupiński 11, Zawadzki, Musiał 2. Trener Tomasz Jagiełka.
Pogoń: Mordzak 13, Prostak 21 (5x3), Krajniewski 2, Bogdanowicz 8 (2x3), Zieliński 21 - Braszka, Wielechowski 4, Czyżewski 6, Krawiec 1. Trener Maciej Maciejewski.
Sędziowali: Janusz Kiełbiński (Wrocław), Jacek Litawa i Maciej Krupiński (obaj Warszawa). Widzów 120.
TOP Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?