1 liga koszykarzy. Weegree AZS Politechnika Opolska znowu z porażką, lepszy tym razem Górnik Wałbrzych

Opolanie co prawda słabo weszli w mecz, gdyż po 34 sekundach przegrywali 0-4, jednak przez kolejne cztery minuty nie dali sobie rzucić żadnego punktu, a sami zdobyli ich 11! Ogromna w tym zasługa Adama Kaczmarzyka, którego udziałem było siedem z nich.

Potem dołączył do niego m. in. Adam Cichoń, dzięki czemu gospodarze nie tylko kontrolowali wydarzenie na parkiecie, ale i nawet znacząco uciekli rywalom, gdyż pierwszą kwartę wygrali 24:11. Ba! Nie minęła minuta drugiej odsłony, a podopieczni Dominika Tomczyka prowadzili jeszcze wyżej, bo 29:13.

Od tego czasu zaczęło się jednak dziać źle. Do półmetka tej części miejscowi tylko raz trafili do kosza, z kolei gracze Górnika z małym okładem podwoili swój dotychczasowy stan posiadania i było już tylko 31:27 dla AZS-u. Potem co prawda akademików obudził nieco Wojciech Leszczyński, a „trójkę” rzucił Kaczmarzyk i to wszystko przez jeszcze 200 sekund pozwalało gospodarzom zachować jako taki dystans. Połowę z tego okresu na finiszu tej partii przegrali oni jednak 0:7 i to goście schodzili do szatni przy prowadzeniu.

Po zmianie stron przez pewien czas wydawało się, że opolanie opanowali sytuację gdyż mieliśmy walkę cios za cios. Od stanu 47:51 jednak przez ponad siedem minut nie trafili do kosza z akcji, a jedynie z rzutów wolnych. Mało tego czynił to tylko Kaczmarzyk. W związku z tym rywale „odjechali” na 53:68.

W czwartej kwarcie mogli więc pozwolić sobie na znacznie spokojniejszą grę, co jednak nie miało jakiegoś większego przełożenia na końcowy rezultat i AZS tylko minimalnie zmniejszył rozmiary porażki.

Weegree AZS Politechnika Opolska - Górnik Wałbrzych 75:89 (24:11, 17:32, 12:25, 22:21)
AZS PO: Kaczmarzyk 24, Cichoń 16, Ochońko 13, Krzywdziński 11, W. Leszczyński 4, Dawdo 3, Krawiec 2, P. Wilk 2, Chodukiewicz, M. Leszczyński.