Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla siatkarzy, trenerów i działaczy Stali. Z jednej strony po latach oczekiwań dostali możliwość występów w nowoczesnej hali, która była marzeniem kilku pokoleń siatkarzy.
Z drugiej - nie mogli przełamać niemocy i w ten nowej hali wygrać, a do tego doszły porażki wyjazdowe i kontuzje.
W środę nysanie w końcu mogli się jednak cieszyć ze zwycięstwa. Smakowało ono tym lepiej, że w poprzednich 4 meczach ligowych z KPS-em górą byli gracze z Siedlec.
Pojedynek był wyrównany, a w drugim secie wróciły koszmary z poprzednich meczów: Stal prowadziła 18:12, by przegrać na przewagi.
Na szczęście w kolejnych odsłonach nie powtórzyła tych błędów, a w czwartej partii to nasza drużyna skutecznie odrabiała straty. Stal przegrywała 13:19 i 21:23, ale po kapitalnej końcówce to stalowcy - prowadzeni przez MVP meczu Łukasza Owczarza - mogli skakać z radości.
Dobra wiadomość jest też taka, że po raz pierwszy od wielu tygodni na boisku pojawił się Michał Makowski. Przyjmujący Stali nie trenuje jeszcze na pełnych obrotach, dlatego wchodził tylko na zagrywkę, ale z każdym tygodniem będzie większym wsparciem dla kolegów.
Stal Nysa - KPS Siedlce 3:1 (22, -24, 21, 23)
Stal: Piotrowski, Wolański, Lubaczewski, Rawiak, Szymeczko, Nożewski, Bonisławski (libero) - Owczarz, Olczyk, Woroniecki, Makowski, Ochrymczuk (libero). Trener Piotr Łuka.
Zobacz też: Tłumy kibiców, żołnierze weterani, przemówienie prezydenta, cheerleaderki z Gdyni i aktorka Alicja Bachleda-Curuś na widowni. Polska noc w NBA
Źródło: Fakty TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?