OSIR Komprachcice dzielnie walczył we Wrocławiu, ale ostatecznie poległ z tamtejszą Forzą 22-25. W stolicy Dolnego Śląska doszło do jednego z najciekawiej zapowiadających się starć 12. kolejki. Spotkały się w nim bowiem lider oraz 4. drużyna w tabeli. I nasz zespół naprawdę mocno postraszył znajdujących się na czele przeciwników. Przez niemal całą pierwszą połowę, to właśnie szczypiorniści z Komprachcic posiadali inicjatywę. Gracze Forzy tanio jednak skóry nie sprzedawali i na półmetku był remis 12-12. Po przerwie w poczynaniach obu zespołów wyraźnie widoczna była duża nerwowość. Losy wyniku ważyły się do ostatnich minut. W decydujących chwilach lepiej spisali się jednak gospodarze i to oni zwyciężyli po raz 11. w sezonie.
Forza Wrocław - OSIR Komprachcice 25-22 (12-12)
OSIR: Jarosz, Oleksyn, Bożych - Marcyniuk, K. Juros, Ungier, Piech, Ł. Gradowski, Adamczyk, Abrahamek, Stelnicki, Tracz, Cichy, Dziurgot, Gajda. Trener Bartłomiej Jasiówka.
Zespół Orlika Brzeg przegrał na wyjeździe po rzutach karnych z Astrą Nowa Sól. Patrząc na przebieg rywalizacji w drugiej połowie, samo doprowadzenie do remisu było już dla naszej ekipy sukcesem. A to dlatego, że w 59. min Astra wygrywała już 26-23. Zawodnicy z Brzegu zdołali jednak, dzięki heroicznej pogoni, zdobyć trzy gole w niespełna 120 sekund i tym samym zapewnić sobie przynajmniej jedno „oczko”. W serii rzutów karnych przestrzelili jednak Kamil Stypiński i Maciej Pieńczewski, stąd też nie udało się brzeżanom wywalczyć dwóch punktów.
Astra Nowa Sól - Orlik Brzeg 26-26 (13-14) rzuty karne 4-3
Orlik: Bednarek, Andraszak - Krawczyk 5, Brzeżański, Stypiński 5, Strojec 3, Stopka 4, Wojcieszek 2, Macyszyn 2, Pieńczewski 5. Trener Paweł Pietraszek.
Zawodnicy Olimpu Grodków ulegli przed własną publicznością Tęczy Kościan po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry był remis 28-28, ale następnie swoją próbę z siódmego metra zmarnował Sebastian Kolanko i druga w sezonie porażka naszego zespołu stała się faktem. Może ona boleć tym bardziej, że po uprzednim odrobieniu strat, w 52. min Olimp prowadził dwoma bramkami (26-24).
Olimp Grodków - Tęcza Kościan 28-28 (14-17) rzuty karne 4-5
Olimp: Muszak, Młoczyński - Maciejewski 2, Hertel 1, Żubrowski 8,Chmiel 6, Kolanko 4, Świerczyński 2, Turyniewicz, Prokop 2, Ogorzelec 2, Kulej 1. Trenerzy Piotr Mieszkowski i Grzegorz Malinowski.
Szczypiornistki TOR-u Dobrzeń Wielki przegrały na wyjeździe ze Startem Michałkowice 22-42. - W kadrze na ten mecz miałem tylko osiem zawodniczek, ponieważ w ostatnim czasie w zespole panował wirus grypy żołądkowej - wyjaśniał Andrzej Motyka, trener TOR-u. - Mimo to uważam, że wypadliśmy nieźle. W pierwszej połowie nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. Później rywalki trochę odjechały, ponieważ po naszej stronie wyraźnie spadła skuteczność.
W ostatnim występie ekipy z Dobrzenia Wielkiego w tym roku, najlepsze wrażenie pozostawiły po sobie Julia Witola i Jolanta Polarczyk. Obie zdobyły po siedem bramek.
Start Michałkowice - TOR Dobrzeń Wielki 42-22 (20-14)
TOR: Pozniak - Nalewaja 4, Kokot, Koza 3, Polarczyk 7, Witola 7, Chochorowska, Kaliciak 1. Trener Andrzej Motyka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?