Pierwsza dogodna sytuacja dla drużyny Łukasza Ganowicza miała miejsce w 8. minucie, gdy najpierw Patryk Tuszyński został sfaulowany w polu karnym, a następnie chciał wymierzyć sprawiedliwość z 11. metrów. Jego strzał był jednak daleki od idealnego – został bowiem obroniony przez Szymona Czajora.
Ofensywa MKS-u jednak nie ustawała. To samo można powiedzieć o miejscowej ekipie, jednak w innym kontekście. Ci bowiem doigrali się kilku żółtych kartoników w pierwszej fazie meczu. Niemniej to dwóch kluczborczan zostało wyrzuconych za nadmiar zobaczonych kartek. Mowa o Filipie Wienczku, który wszedł w drugiej części spotkania, zagrał 20 minut, po czym opuścił boisko. Podobny los spotkał trenera Ganowicza.
Spotkanie nie było więc bezbarwne, choć tak można określić poczynania miejscowej drużyny w ataku. Poza wspomnianą dogodną okazją Tuszyńskiego, niewiele brakowało, by na listę strzelców wpisali się również Bartosz Włodarczyk czy Patryk Wiszniowski – wszyscy mieli taką samą skuteczność.
W atmosferze rozczarowania spowodowanej startą dwóch punktów MKS w najbliższą środę będzie chciał przełamać się strzelecko i zgarnąć komplet „oczek”. Rywalem inny zespół z Gorzowa Wielkopolskiego – Warta.
Stilon Gorzów Wielkopolski – MKS Kluczbork 0:0
MKS: Szczerbal – Pereira, Lechowicz, D. Lewandowski (73. Zawada), Napora (61. Wienczek), Nowak, Płonka, Trojanowski, Tuszyński (61. Przybylski), Wiszniowski, Włodarczyk (80. Rachel)
Żółte kartki (MKS): Lechowicz, Płonka, Wiszniowski, Włodarczyk, Wienczek (dwie kartki), trener Ganowicz (dwie kartki)
Czerwone kartki: Wienczek – 82., Ganowicz – 90.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?