3. liga piłkarska. Foto-Higiena Gać - Starowice 2-0

O losach tego pojedynku zadecydował jego początek, choć tak po prawdzie to Foto-Higiena powinna wygrać wyżej. Nie minęło bowiem sześć minut, a już gości przegrywali 0-2.

Praktycznie w pierwszej akcji zbyt słabe podanie ich obrońcy do swojego bramkarza przejął Marcin Buryło i strzałem zza pola karnego obok wysuniętego golkipera naszej drużyny dał prowadzenie gospodarzom.200 sekund potem kapitalne, techniczne uderzenie z 20. metrów oddał Marcin Przybylski, a Kacper Majchrowski tylko się przyglądał jak piłka w końcowej fazie lotu grzęźnie w jego siatce.

Po kwadransie gry wydawało się, że goście wreszcie się obudzili. Niezłą próbę zza „szesnastki” podjął bowiem Łukasz Bonar, ale Marcin Gąsiorowski poradził sobie z tym strzałem.

Potem jednak miejscowi umiejętnie stopowali ich zapędy, a sami z biegiem czasu jeszcze bardziej się rozpędzali. Gdy zaczęło się pół godziny gry uderzenie Przybylskiego zza pola karnego z problemami obronił Majchrowski. Niebawem golkiper naszej ekipy niemalże spod nóg wygarnął futbolówkę Michałowi Bartkowiakowi, a już w następnej akcji bramkarz Starowic obronił nogami strzał po ziemi Buryły.

Po tym już gospodarze się mocno uspokoili i na boisku nie działo się nic ciekawego, aż do mniej więcej półmetka drugiej odsłony. Wtedy jednak przez niespełna trzy minuty trzy razy zakotłowało się pod bramką Starowic. Najpierw strzały Wiktora Nahrebeckiego oraz Przybylskiego ofiarnymi interwencjami zablokowali nasi defensorzy, a następnie Majchrowski w sobie tylko wiadomy sposób obronił uderzenie Michała Gałaszewskiego.

Foto-Higiena Gać - Starowice 2-0 (2-0)
Bramki: 1-0 Buryło - 2., 2-0 Przybylski - 6.
Starowice: Majchrowski - Kumor (46. Gos), Sikorski, Pietrakowski, Rakowski - Stencel (46. Poważny), Pawlus, Bonar (63. Gordzielik), Nowacki, Szydziak (74. Horański) – Nowosielski.
Żołte kartki: Bonar, Rakowski.