4 liga piłkarska: Chemik Kędzierzyn-Koźle - Skalnik Gracze 1-2

Łukasz Baliński
Paweł Dyczek dwoi się i troi, ale Chemik od dawna jest bez wygranej
Paweł Dyczek dwoi się i troi, ale Chemik od dawna jest bez wygranej Sławomir Jakubowski
Trwa fatalna seria kędzierzynian, którz tym razem uległ na własnym stadionie Skalnikowi, który też nie jest pewny utrzymania, ale teraz jest już w dużo lepszej sytuacji.

Gospodarze nie wygrali dziewiątego spotkania z rzędu, choć tym razem byli tego naprawdę blisko. Taka porażka boli tym bardziej, że w końcówce wyszli na prowadzenie po golu Dyczka z rzutu karnego.

- Myślałem, że w końcu mamy to upragnione zwycięstwo - podkreślał strzelec gola Paweł Dyczek. - Wydawało się, że już nic nam nie zabierze tej wygranej. Niestety, znowu wszystko poszło nie po naszej myśli i musimy przełknąć kolejną gorycz porażki. Może nie mieliśmy wielu sytuacji stuprocentowych, ale raczej mogliśmy to wygrać. Po prostu szkoda słów.

Miejscowi, którzy prowadzili od 86. min nie umieli jednak utrzymać takiego wyniku dłużej niż kilkadziesiąt sekund.

Do wyrównania bowiem doprowadził super snajper Skalnika - choć tego dnia rezerwowy - Z. Bąk, który wykorzystał błąd szeregach obronnych gospodarzy i nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki. Ten sam zawodnik w przedłużonym czasie gry świetnie „rozprowadził” Sierakowskiego, który wygrał pojedynek sam na sam z Rybką i sędzia kilka chwil potem zakończył spotkanie.

- Chyba koniec końców wyszło sprawiedliwie, bo już wcześniej powinniśmy prowadzić, ale marnowaliśmy sytuację, a potem przytrafiła się ta „jedenastka” dla rywala - opowiada trener zwycięskiej ekipy Grzegorz Kutyła. - Na szczęście skończyło się dla nas tak jak powinno się skończyć.

W zupełnie innym nastroju był Dyczek. - Nie dość, że nie było remisu to jeszcze nawet przegraliśmy - denerwował się pomocnik Chemika.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Skalnik Gracze 1-2 (0-0)
Bramki: 1-0 Dyczek - 86. (karny), 1-1 Bąk - 87., 1-2 Sierakowski - 90.

Chemik: Rybka - Abramik, Markiefka, Nowak, Sowiak - Augustyn (80. Krzyszczak), Cymerman (70. Browarski), Dyczek, Lelicki (40. J. Krauze) - M. Paczulla, Łysek (70. P. Krauze). Trener Bartosz Kubisa.

Skalnik: Koczwański - Przytuła, Płaza, Ficoń, Wójcik (83. Stefaniak) - Raś (46. Bąk), Chodorski, Fogel (68. Hałaj), Sierakowski - Janeczek, PaczekI. Trener Grzegorz Kutyła.

Sędziował Ireneusz Sipiora (Prudnik).
Żółte kartki: Cymerman - Chodorski, Sierakowski
Widzów 50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska