4 liga piłkarska. Małapanew Ozimek - Piast Strzelce Opolskie 3-2

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Michał Bienias był głównym ojcem sukcesu Małejpanwi.
Michał Bienias był głównym ojcem sukcesu Małejpanwi. Oliwer Kubus
Emocje w tym spotkaniu były do ostatniej chwili.

Sobotnia potyczka w Ozimku była tak atrakcyjna, że działo się w niej od pierwszego do końcowego gwizdka. I to dosłownie, bo strzelanie rozpoczęło się już w 4. minucie.

Na początku znacznie więcej powodów do radości mieli przyjezdni. Wtedy to bowiem prowadzenie zapewnił im napastnik Dennis Gordzielik. Poszedł on za ciosem po tym, jak w 7. kolejce ustrzelił dublet przeciwko Victorii Chróścice. W starciu z Małąpanwią dobrze odnalazł się on w polu karnym i precyzyjnym strzałem od słupka nie dał szans na obronę Marcinowi Musiołowi.

Po kwadransie rywalizacji było już jednak 1-1. Stało się tak za sprawą bardzo ładnego uderzenia Michała Bieniasa z prostego podbicia.

Potem to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, co zaowocowało im kolejnym trafieniem niedługo przed przerwą. „Lisem” pola karnego okazał się, niezawodny w ostatnim czasie, Patryk Wojtasik.

- Mimo szybko straconej bramki udało nam się przejąć inicjatywę i później, przez większość meczu, kontrolowaliśmy bieg wydarzeń - mówił Dariusz Kaniuka, trener Małejpanwi. - W drugiej połowie też od razu ruszyliśmy na rywala,ale długo brakowało nam postawienia kropki nad „i”.

Gracze z Ozimka mieli parę szans na powiększenie swojej przewagi, ale uderzenia Bieniasa oraz Sebastiana Jaroszyńskiego w bardzo dobrym stylu obronił Kleemann.

Jego parady utrzymywały strzelczan w grze, aż w 77. minucie doprowadzili oni do remisu, kiedy sytuację „sam na sam” wykorzystał Andre Gwaze.

Chwilę później, w równie klarownej pozycji, pomocnik rodem z Zimbabwe bardzo dobrze wypatrzył lepiej ustawionego Gordzielika. Ten jednak fatalnie przestrzelił w wybornej sytuacji z kilku metrów, mając przed sobą właściwie pustą bramkę. To była piłka meczowa, której zmarnowanie się na ekipie Piasta zemściło.

W doliczonym czasie gry Małapanew wywalczyła bowiem rzut karny, który na bramkę pewnie zamienił Bienias.

- Oglądaliśmy bardzo dobry mecz w wykonaniu obu drużyn - podkreślał Maciej Kułak, trener Piasta. - Czujemy więc ogromny niedosyt, bo przy takiej grze zdecydowanie zasługiwaliśmy przynajmniej na punkt.

Małapanew Ozimek - Piast Strzelce Opolskie 3-2 (2-1)
Bramki: 0-1 Gordzielik - 4., 1-1 Bienias - 17., 2-1 Wojtasik - 36., 2-2 Gwaze - 77., 3-2 Bienias - 90. (karny)
Małapanew: Musioł - Chodorek (73. Riemann), Lewandowski, Atroszko - Komor, Wróblewski (90. Suchecki), Zagożdżon (60. Górniaszek), Grześkiewicz - Bienias, Wojtasik, Jaroszyński (73. Wacławczyk). Trener Dariusz Kaniuka.
Piast: Kleemann - Wastag (54. Cembolista), Jys, Munyaradzi, Sowiński - Weiss (54. Glinka), Dada (74. Karwat), Gwaze, Kobylnik, Pawlus - Gordzielik (83. Kozołup). Trener Maciej Kułak.
Żółte kartki: Górniaszek, Komor, Zagożdżon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska