70-lecie PSM w Opolu. O absolwentach szkoły muzycznej jest głośno na całym świecie

Anna Konopka
Anna Konopka
Bernard Maseli najlepiej w Polsce gra na instrumencie KAT, elektronicznej odmianie wibrafonu.
Bernard Maseli najlepiej w Polsce gra na instrumencie KAT, elektronicznej odmianie wibrafonu. Oskar Kosowski
Wśród dyplomantów PSM są słynni muzycy, rektorzy, prorektorzy i dziekani najlepszych polskich uczelni muzycznych.

- Brałem udział w wyjazdach do Moguncji, Poczdamu i na Węgry. Koncertowałem nawet w Chinach. To były cudowne przeżycia – wspomina Lennard Czakaj, tegoroczny dyplomant, utalentowany trębacz, m.in. finalista tegorocznej edycji konkursu Młody Muzyk Roku, który od września rozpocznie naukę w Bazylei w Szwajcarii.

Wielu uczniów PSM zrobiło już kariery muzyczne. Takim przykładem są Katarzyna Ewa Sokołowska i Agnieszka Kozło, które stworzyły duet fortepianowy Ravel Piano Duo. Ich ostatnia płyta „Polski kalejdoskop” z muzyką polską na cztery ręce zdobyła w tym roku nagrodę Fryderyka. - Zaczęło się od ogniska muzycznego, a gdy miałam 4 lata tata zaprowadził mnie na konsultacje do prof. Buczkowskiej. Później trafiłam do klasy prof. Celiny Hellerowej, która miała niezwykłe wymagania wobec swoich uczniów - mówi Katarzyna Ewa Sokołowska, która była również nauczycielką w PSM.

– W trakcie nauki przekazano nam cenne elementy dydaktyczne, świadomość muzyczną i estetyczną, które procentowały po opuszczeniu murów szkoły. W szkole rodziły się przyjaźnie na całe życie.

Wybitnym absolwentem PSM jest Bernard Maseli pochodzący ze Strzelec Opolskich, najpopularniejszy w Polsce wibrafonista.- W szkole założyliśmy z kolegami pierwszy zespół. Potem wszystko nabrało tempa i jeździliśmy na różne konkursy jazzowe, pojawiły się nagrody – wspomina Bernard Maseli, dziś m.in. członek międzynarodowej grupy The Colors i wykładowca na AM w Katowicach.

– Graliśmy na różnych popisach szkolnych, sami układaliśmy repertuar. To był czas, kiedy edukacja muzyczna w tej dziedzinie muzyki rozrywkowej i jazzu praktycznie nie istniała, ta muzyka nie była mile widziana. Miałem wielkie szczęście, że spotkałem na swojej drodze prof. Władysława Stadena, który przygotowywał dla nas aranżacje, ściągał po nocy materiały z radia. W Opolu nikt nas ze szkoły nie wyganiał za to, ze graliśmy muzykę rozrywkową i jazz, a w tamtych czasach to było ogromnym sukcesem – podkreśla muzyk.

Z kolei od 2016 roku prorektorem Uniwersytetu Muzycznego F. Chopina w Warszawie jest Aleksander Kościów, kolejny wybitny absolwent, kompozytor, altowiolista, pedagog i pisarz.

- Nauka w Opolu była czasem formacyjnym. Dziś to zabrzmi może dziwnie, ale dawniej do tej szkoły się chodziło się właściwie 12 lat. Już w wieku 5 lat, od razu po przedszkolu, biegłem pograć na skrzypcach – wspomina Aleksander Kościów. – Dla mnie przeznaczenie było zawsze oczywiste, już w młodości wiedziałem, że muszę zostać muzykiem...

Lista absolwentów PSM jest długa. To m.in. takie osobowości jak kompozytorzy: Katarzyna Arnhold, Barbara Buchowiec, Jarosław Chełmecki, Aleksandra Garbal i Przemysław Ślusarczyk, muzykolog Maria Zduniak, dyrygent Bartosz Żurakowski, pianiści: Ewa Skardowska, Rafał Łuszczewski i Oliwia Grabowska, skrzypkowie: Tomasz Tomaszewski, Włodzimierz Promiński, Andrzej Kordykiewicz i Ewa Andruszkiewicz, wiolonczeliści: Krzysztof Karpeta i Jakub Dubik, sopranistki: Katarzyna Trylnik i Alina Adamska-Raitarovskyi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska